Kontroluj ciśnienie!

Są przynajmniej trzy poważne powody, dla których warto sprawdzać ciśnienie w oponach. Wystarczy raz na miesiąc.

Michelin
MichelinMotor

Jak pokazują badania firmy Michelin, aż dwie trzecie samochodów w Polsce ma niewłaściwe ciśnienie w oponach. Pozornie drobiazg, ale boleśnie uderza nas po kieszeni. Na nic energooszczędne opony, jeżeli w wyniku niedopompowania godzimy się na znaczące podniesienie oporów toczenia. Zapomnijmy też o osiąganiu wysokich przebiegów na jednym komplecie opon: niedopompowane zużywają się znacznie szybciej. Tymczasem rozwiązanie nic nie kosztuje: raz na miesiąc skontrolujmy ciśnienie.

Gorsza przyczepność

Niedopompowanie powoduje silniejsze odkształcanie się opon. Bieżnik ulega większej deformacji przy ostrym hamowaniu i na zakrętach. Niespodziewaną zmianą dla większości kierowców jest spadek odporności na aquaplaning. Wjeżdżając w kałużę na niedopompowanych kołach, samochód straci przyczepność przy mniejszej prędkości.

Zużycie paliwa i trwałość

Niedopompowane opony znacznie zmieniają kształt w trakcie pracy i to powoduje zwiększenie oporów toczenia. Efektem jest silne rozgrzewanie się opon podczas jazdy. Opory toczenia są zamieniane na ciepło w wyniku tarcia wewnętrznego gumy. Można przyjąć, że niedopompowane opon o 0,7 bara powoduje zwiększenie spalania o około 0,3 l/100 km.

Niewłaściwe ciśnienie powoduje przyspieszone i nierównomierne zużywanie się bieżnika. Opony zbyt silnie napompowane ścierają się głównie w środkowej części bieżnika, natomiast w kołach niedopompowanych intensywniej zużywają się zewnętrzne krawędzie. Notoryczna jazda na zbyt niskim ciśnieniu obniża trwałość nawet o jedną piątą. Przekładając to na typowe przebiegi, oznacza to konieczność zakupu nowych opon o rok wcześniej.

Co robić?

Prawidłowe ciśnienia są zwykle podane na etykiecie naklejonej na jednym ze słupków drzwiowych samochodu. Podane wartości odnoszą się do opon zimnych. Jeżeli kontrolujemy ciśnienie po jeździe, to do wartości zalecanych trzeba dodać 0,2-0,3 bara. Zwróćmy też uwagę na fakt, że producenci zalecają zwykle podniesienie ciśnienia w oponach, gdy samochód jest w pełni obciążony. Taka kompensacja ciśnień, zwykle różna dla przedniej i tylnej osi, przywraca stabilność auta na granicy poślizgu i nie należy jej lekceważyć.

Marcin Klonowski

MichelinMichelin
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas