ITD łupi kierowców. Rekordowa liczba mandatów!
W lawinowym tempie rośnie liczba mandatów wystawionych na podstawie zdjęć wykonanych przez fotoradary.
Zobacz również:
- Koniec sposobu "na Ukraińca". Nie unikniesz mandatu z fotoradaru
- mObywatel z nową funkcją dla kierowców. Lepiej z niej nie korzystać
- Mandatu już nie zapłacisz kartą. Nowa afera w GITD
- BYD rośnie w siłę. Dwie wielkie marki czują oddech na plecach
- Sigma Młodzieżowym Słowem Roku. Ktoś jeszcze pamięta ten model Mitsubishi?
Jak informuje "Dziennik.pl", po trzech pierwszych kwartałach bieżącego roku inspektorzy ITD ukarali mandatami 328 tys. kierowców. To wynik aż o 25 proc. większy, niż w całym roku 2013!
Faktem jest, że część z wystawionych w bieżącym roku mandatów dotyczyła drogowych przewinień popełnionych przez kierowców w roku 2013. Na statystykę wpłynął również fakt zainstalowania nowych urządzeń i zmiany w Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, które znacząco ułatwiły prace inspektorom. Mimo wszystko znaczący wzrost liczby mandatów może nieco dziwić. Dane obejmują bowiem tylko zdjęcia wykonane przez fotoradary podlegające ITD, a więc żółte i wyraźnie oznakowane (zupełnie inna jest sytuacja z urządzeniami obsługiwanymi przez straże miejskie i gminne).
Z szacunkowych danych wynika, że tylko w tym roku system CANARD "zarobił" około 82 mln zł. W zeszłym roku było to "jedynie" 65 mln zł.
Obecnie, na terenie całego kraju, ITD ma do dyspozycji 335 fotoradarów stacjonarnych i 29 nieoznakowanych pojazdów wyposażonych w rejestratory. Na nieszczęście dla kierowców, którzy lubią czasem mocniej wciskać pedał gazu, w przyszłym roku przybędzie 100 dodatkowych fotoradarów i 29 urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości. Na skrzyżowaniach pojawi się też 20 dodatkowych urządzeń rejestrujących przejazd na czerwonym świetle. Można się więc spodziewać, że rok 2015 również będzie dla ITD rekordowym pod względem liczby wystawionych mandatów.
Co ciekawe, z najnowszych danych wynika, że coraz większa liczba kierowców przyzwyczaiła się do obecności fotoradarów i w pełni je akceptuje. W zeszłym roku ITD zanotowało bowiem aż 101 przypadków celowego uszkodzenia lub zniszczenia tego rodzaju urządzeń. W bieżącym roku, do końca października, odnotowano zaledwie 32 takie przypadki. O każdej tego typu sprawie poinformowane zostają organy ścigania.
Przypominamy, że pieniądze, jakie ściągane są z łamiących przepisy kierowców przez ITD trafiają na konto Krajowego Funduszu Drogowego, który - teoretycznie - inwestuje je w przebudowę dróg i "działania zmierzające do poprawy bezpieczeństwa".