Czy mandat z fotoradaru przychodzi listem poleconym?

Stałym elementem, który można spotkać przy krajowych, a często też lokalnych drogach, są fotoradary. W Polsce jest ich już ponad 500 i ciągle pojawiają się kolejne. Ich obecność ma zmobilizować kierowców do przestrzegania przepisów i stosowania się do ograniczeń prędkości. Jeśli podczas jazdy pojawi się charakterystyczny błysk flesza, oznacza to, że przyjdzie mandat. Jakim listem zostanie nadany?

Mandat karny z fotoradaru to przykra niespodzianka
Mandat karny z fotoradaru to przykra niespodzianka Piotr Kamionka/ REPORTEREast News

Kiedy przyjdzie mandat z fotoradaru?

Kwestia przesyłania informacji o wykroczeniu, zarejestrowanym przez fotoradar, jest regulowana przez przepisy prawa. Policja ma aż 180 dni na wystawienie mandatu. Czas ten liczy się jednak nie od momentu, w którym kierowca przekroczył dozwoloną prędkość na monitorowanym odcinku drogi, a od ujawnienia wykroczenia. Oznacza to, że dane zarejestrowane przez fotoradar muszą zostać zweryfikowane. Dopiero na ich podstawie zostanie wystawiony mandat. Jeśli jednak przepisowy czas 180 dni minie, to oznacza, że dokumenty już nie przyjdą.

Kierowcy mogą też zastanawiać się, czy zawsze przychodzi mandat z fotoradaru. Jest to uzależnione od kilku czynników. Żeby udowodnić winę, zrobione przez urządzenie zdjęcie musi być dobrej jakości. Nie powinno być problemu z odczytaniem numerów tablicy rejestracyjnej. Konieczne jest też utrwalenie wizerunku kierowcy, aby można było rozpoznać, kto w momencie wykroczenia siedział za kierownicą. Fotoradar powinien też zarejestrować informację o dacie i godzinie złamania przepisów.

Jakim listem przychodzi mandat z fotoradaru?

Jeśli dane z fotoradaru umożliwiają identyfikację pojazdu oraz czas zdarzenia, to na adres, pod którym właściciel pojazdu mieszka, zostanie przesłany komplet dokumentów. Zawsze jest on nadawany listem poleconym, za potwierdzeniem odbioru. Korespondencja zawiera trzy oświadczenia. To, które z nich należy wypełnić, zależy od sytuacji, jaka miała miejsce.

  • Pierwsze oświadczenie wypełnia osoba, która kierowała pojazdem w chwili wykroczenia.
  • Drugie oświadczenie wypełnia właściciel pojazdu, który wskazuje, komu powierzył samochód w czasie, gdy doszło do wykroczenia.
  • Trzecie oświadczenie to odmowa przyjęcia mandatu.

Niezależnie od tego, po jakim czasie przyszedł mandat z fotoradaru, na jego opłacenie kierowca ma 7 dni. Można to zrobić, korzystając z bankowości elektronicznej. Dopuszczalne jest również dokonanie przelewu na poczcie. Jeśli wskazany termin zostanie przekroczony, to może rozpocząć się w tej sprawie postępowanie egzekucyjne.

Jaki mandat grozi za zdjęcie z fotoradaru i kto go płaci?

Wysokość mandatu wystawionego na podstawie zdjęcia z fotoradaru jest zgodna z obowiązującym taryfikatorem. Za każdym razem kierowca powinien dostosować się do obowiązujących ograniczeń prędkości. Jeśli tego nie zrobi, to otrzyma mandat w wysokości:

  • 50 zł za przekroczenie prędkości do 10 km/h;
  • 100 zł od 11 do 15 km/h;
  • 200 zł od 16 do 20 km/h;
  • 300 zł od 21 do 25 km/h;
  • 400 zł od 26 do 30 km/h;
  • 800 zł od 31 do 40 km/h;
  • 1000 zł od 41 do 50 km/h;
  • 1500 zł od 51 do 60 km/h;
  • 2000 zł od 61 do 70 km/h;
  • 2500 zł od 71 km/h.

Oprócz kary pieniężnej zostaną doliczone również punkty karne. Ich liczba jest uzależniona od tego, jak szybko jechał kierowca. Trzeba pamiętać, że według najnowszych zmian w Kodeksie Drogowym punkty mogą być anulowane dopiero po dwóch latach od wykroczenia.

Opłacenie mandatu zawsze jest obowiązkiem osoby, która kierowała pojazdem. Dokumenty są wysyłane do właściciela samochodu, ale ma on prawo wskazać, komu użyczył swój pojazd. Jeśli tego nie zrobi, sam będzie musiał uregulować należność. Obciążenie kierowcy obowiązuje zarówno w sytuacjach, gdy użyczenie samochodu miało charakter prywatny, jak i wtedy gdy pracodawca pożycza auto pracownikowi.

Czy można odmówić przyjęcia mandatu z fotoradaru?

Nie tylko to, kto płaci mandat z fotoradaru, może budzić wątpliwości. Równie wiele pytań pojawia się odnośnie do tego, czy można odmówić przyjęcia mandatu. Kierowca ma takie prawo między innymi wtedy, gdy na fotografii są widoczne dwa pojazdy jadące obok siebie. W takich sytuacjach nie ma pewności, który z nich przekroczył prędkość.

Podstawą do zakwestionowania zasadności mandatu jest też każda sytuacja, gdy nie można jednoznacznie odczytać numerów tablicy rejestracyjnej. Do korespondencji z oświadczeniami powinna również zostać dołączona kopia świadectwa legalizacyjnego fotoradaru. Brak któregoś z wymienionych dokumentów jest podstawą do tego, aby odmówić przyjęcia kary za przekroczenie prędkości.

***

Moto Flesz - odcinek 63. O przyszłości Izery i pierwszych cenach Jeepa z PolskiINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas