Coś spadło z nieba i uszkodziło auto. Czy należy się odszkodowanie?

Wydarzenia z 19 lutego 2025 roku rozbudziły wyobraźnię kierowców w całej Polsce. Nad ranem, na niebie widać było rozbłyski – to szczątki członu rakiety Falcon 9 firmy SpaceX wkraczały w atmosferę. A co by się stało, gdyby taki fragment spadł na samochód? Czy właściciel mógłby liczyć na odszkodowanie?

Oczywistym jest, że gdyby w tym czy podobnym zdarzeniu uszkodzeniu uległ pojazd, jego właściciel mógłby szukać sposobu na uzyskanie odszkodowania. Najprościej byłoby skorzystać z polisy Autocasco.
Odszkodowanie za uszkodzenie pojazdu przez spadający obiekt
Jak mówi w rozmowie z Interią doradca ubezpieczeniowy Adam Oleksyszyn:
Odszkodowanie Autocasco przysługuje za szkody polegające na uszkodzeniu, zniszczeniu lub utracie pojazdu wskutek zajścia wypadku ubezpieczeniowego w okresie ubezpieczenia. A wypadek ubezpieczeniowy to zdarzenie niezależne od woli ubezpieczonego lub osoby uprawnionej do korzystania z pojazdu powodujące szkodę objętą zakresem AC. Zazwyczaj ubezpieczenie AC w wariancie od wszystkich ryzyk obejmuje odpowiedzialność za najszerszy zakres zdarzeń. Jeżeli w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia nie znajdujemy wykluczenia sytuacji odpowiadającej temu zdarzeniu – odszkodowanie powinno zostać wypłacone. Jego wysokość zależy jednak od wariantu polisy – serwisowego, partnerskiego lub kosztorysowego czyli od wybranego sposobu likwidacji szkody.
Oczywiście korzystanie z polisy Autocasco może oznaczać utratę zniżek. Co jeśli właściciel pojazdu chciałby tego uniknąć? Przecież to zdarzenie nie wynikało z jego winy. Albo co jeśli nie posiada autocasco?
Czy można pozwać właściciela rakiety?
Teoretycznie tak, ale w praktyce jest to bardzo trudne. Międzynarodowe prawo kosmiczne, a dokładnie Konwencja o międzynarodowej odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez obiekty kosmiczne z 1972 r., przewiduje, że odpowiedzialność ponosi państwo, które wystrzeliło obiekt. W tym przypadku byłyby to Stany Zjednoczone. Roszczenie należałoby kierować do rządu RP, a ten dochodziłby rekompensaty od USA. Procedura jest skomplikowana i raczej nierealna dla osoby prywatnej.
Jak się zabezpieczyć?
Kupując polisę AC, warto:
- sprawdzić, czy w OWU brak jest wyłączeń dotyczących zdarzeń kosmicznych,
- zwrócić uwagę na wariant polisy – serwisowy, partnerski lub kosztorysowy – który wpływa na wysokość odszkodowania.
Przypadek spod Poznania na razie pozostaje tajemnicą. Policja i służby sprawdzają, czy znalezisko to rzeczywiście fragment Falcona 9. Pewne jest natomiast, że w razie kosmicznego pecha to właściciel polisy autocasco śpi spokojniej.
Polska Agencja Kosmiczna wydała oświadczenie, w którym przekazano ustalenia Zespołu Departamentu Bezpieczeństwa Kosmicznego instytucji.
W nocy w godz. 04:46 - 4:48, 19 lutego 2025 r. doszło nad terytorium Polski do niekontrolowanego wejścia w atmosferę członu rakiety nośnej FALCON 9 R/B (...). Człon rakiety o masie ok. czterech ton pochodził z misji Space X Starlink Group 11-4, która wystartowała z bazy lotniczej Vandenberg w Kalifornii w dn. 1 lutego 2025 r.
Potwierdzone przypadki z przeszłości
Podobne incydenty miały już miejsce na świecie. W 1997 roku Lottie Williams z Oklahomy została uderzona przez fragment rakiety Delta II. Na szczęście nie doznała obrażeń, a kawałek kosmicznego śmiecia spadł na jej ramię podczas nocnego spaceru. Innym znanym przypadkiem jest zdarzenie z Peru z 2007 roku, gdy meteoryt spadł na wieś Carancas, powodując powstanie krateru i wyciek toksycznych gazów. W obu przypadkach przypomniano, że zagrożenia z kosmosu mogą być realne.