Co daje patent z kartonem włożonym za zderzak? Prawda jest bolesna

Zasłanianie chłodnicy na zimę dużym kartonem było praktyką popularną i często stosowaną w latach 90-tych i 2000-ych.Do dziś wielu kierowców stosuje ten patent z przyzwyczajenia. Co daje karton włożony za zderzak i czy we współczesnych samochodach ma jeszcze jakikolwiek sens?

Karton na chłodnicy to patent stosowany często w starszych samochodach
Karton na chłodnicy to patent stosowany często w starszych samochodachAdam WysockiEast News

Gwałtowne spadki temperatur w okresie zimowym zmuszają kierowców do szukania sposobów na to, aby silniki samochodów szybciej osiągały odpowiednią temperaturę - silnik pracuje wtedy w optymalnych warunkach, a pasażerowie mogą liczyć na wyższą temperaturę w kabinie. Jednym ze sposobów, zwłaszcza w starszych samochodach, jest zasłonięcie chłodnicy samochodu dużym kartonem. To patent który zyskał popularność już kilka dekad temu - już w czasach PRL-u była to bardzo powszechna metoda, a w latach 9-tych mogliśmy obserwować to w niemal każdy samochodzie dostawczym i wielu osobówkach.

Czy w nowym lub kilkuletnim aucie zasłaniać chłodncę kartonem?

Wydajność układów chłodniczych w nowych samochodach powinna być na tyle wysoka, że silnik szybko złapie odpowiednią temperaturę właściwie w każdych warunkach - niezależnie od tego czy na zewnątrz jest ciepło, czy panuje ujemna temperatura. Oczywistym jest, że w niskich temperaturach silnik rozgrzewa się nieco wolniej, jednak nie jest to na tyle duża różnica, że wymaga stosowani tego archaicznego rozwiązania, jakim jest karton osłaniający chłodnicę. Dlatego też w relatywnie nowym samochodzie nie ma potrzeby montowania takiej "domowej" osłony chłodnicy.

Osłona chłodnicy z kartonu w starszych samochodach

Znacznie więcej sensu ma osłanianie chłodnicy w starszych kilkunasto- lub ponad dwudziestoletnich samochodach, których układy chłodzenia nie działają tak wydajnie. Dodatkowo większość starszych samochodów ma nieco przewymiarowane silniki (grubsze ściany i przegrody) i mniej dopracowane układy chłodzenia, co sprawia, że uzyskanie odpowiedniej temperatury zajmuje im więcej czasu. Na dodatek sprawność układu chłodzenia w bardziej wyeksploatowanych autach nie jest tak wysoka jak w nowych. Dlatego też zasłanianie chłodnicy w starszych samochodach ma swoje uzasadnienie - silnik złapie temperaturę szybciej, a ogrzewanie wewnątrz auta również zacznie działać wcześniej.

To rozwiązanie które wciąż jest często stosowane również w przypadku samochodów dostawczych, które zwykle są napędzane silnikami o większej pojemności i również potrzebują nieco więcej czasu aby się rozgrzać. Należy jednak pamiętać, że ten patent powinno się stosować tylko w okresie zimowym - silnik szybciej osiągnie właściwą temperaturę, ale ze względu na niskie temperatury panujące na zewnątrz ryzyko przegrzania będzie niewielkie. Jeśli pozostawimy osłonę na okres wiosenny lub letni, niemal pewne jak w banku jest to, że silnik będzie się przegrzewał.

Zimne powietrze wpadające przez grilla spowalnia proces rozgrzewania silnika zimąAdam BurakowskiEast News

Jeśli nawet osłona silnika nie pomaga silnikowi osiągnąć optymalnej temperatury, oznacza to że czas wybrać się do mechanika i przejrzeć układ chłodzenia. Być może nie ma on pełnej sprawności - winowajcą może być na przykład uszkodzony termostat, który nie reguluje przepływu cieczy chłodzącej w odpowiedni sposób.

Zasadniczo do zasłaniania chłodnicy nie powinno się stosować kartonu, bo zawsze istnieje ryzyko, że może się zapalić i spowodować pożar samochodu, jednak jest to rozwiązanie najtańsze i najprostsze do wykonania - karton można wyciąć pod wymiar, a zamontowanie go na chłodnicy nie przysparza żadnych problemów i zajmuje tylko kilka minut. Jeśli nie chcemy osłaniać całej chłodnicy, dobrym rozwiązaniem może być zasłonięcie wlotów powietrza w grillu przedniego zderzaka. To również ograniczy nieco przepływ zimnego powietrza przez chłodnicę i silnik, ale nie na tyle, żeby powodowało obawy przed przegrzaniem.

Żaluzje w samochodzie - do czego służą?

Niektóre nowe samochody nie potrzebują tego rozwiązania także z innego względu. Wielu producentów już kilka lat temu wprowadziło rozwiązanie, które ma przyspieszać osiąganie właściwej temperatury silnika w postaci specjalnego modułu z żaluzjami, montowanego na chłodnicy. Takie rozwiązanie wprowadził między innymi Opel (w modelu Astra, czy Insignia) oraz Ford (Focus, Mondeo) już ponad 10 lat temu. W większości przypadków sterowaniem żaluzjami zajmuje się komputer pokładowy monitorujący temperaturę silnika - zamyka je kiedy silnik jest zimny, aby przyspieszyć jego rozgrzanie, a otwiera się podczas jazdy na wyższych obrotach by zapewnić właściwe chłodzenie.

Moduł z żaluzjami ma również dodatkowe zadanie, jakim jest poprawa współczynnika oporu powietrza - zamknięte, lub odpowiednio ustawione żaluzje rozprowadzają wpadające przez przedni grill powietrze na boki auta, co poprawia jego aerodynamikę (opór powietrza stawiany przez chłodnicę i silniki jest zmniejszony). Chodzi tu oczywiście nie o prędkość maksymalną, a bardziej przyziemny parametr - zużycie paliwa i ekologię.

Według informacji podawanych przez Opla w kwestii zużycia paliwa Astry z silnikiem ecoFLEX (od 2010 roku) w samochodzie z żaluzjami spada nie tylko zużycie paliwa ale również emisja CO2 do atmosfery. Emisja CO2 zmniejsza się choćby z tego względu, że system oczyszczania spalin w jednostkach napędowych działa wydajniej, gdy silnik pracuje w optymalnej temperaturze.

Jeśli poszukujemy samochodu używanego i w naszym kręgu zainteresowań znajduje się na przykład jeden z Opli: Astra, Insignia lub Zafira; czy też Fordów: Focus lub Mondeo z ostatnich lat produkcji, warto sprawdzić czy powinien mieć żaluzje chłodnicy jako seryjne wyposażenie. Podczas oględzin warto zwrócić uwagę na obecność tego modułu - zdarza się, że w samochodach powypadkowych podczas naprawy pomija się montaż żaluzji, ze względu na koszty.

Toyota C-HR 2024 - pierwsza jazdaINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas