Jak uruchomić silnik na mrozie? Ten trik może pomóc
Szczególnie zimą, gdy akumulator auta może być osłabiony po upalnym lecie, kierowcy często mierzą się z problemem silników, które przy ujemnych temperaturach nie chcą się uruchomić. Czasem faktycznie nie pozostaje nic innego jak doładowanie akumulatora lub wezwanie pogotowia akumulatorowego, ale w niektórych przypadkach warto próbować. Warto też wiedzieć, czego unikać po uruchomieniu silnika, aby nie obciążać poszczególnych podzespołów.
![Jak uruchamiać silnik auta zimą?](https://i.iplsc.com/000K2O7QNE1YRXHJ-C322-F4.webp)
Spis treści:
Zimowe poranki mogą okazać się problematyczne, szczególnie gdy samochód nocuje pod chmurką. Ujemne temperatury sprawiają, że uruchomienie silnika może być wyzwaniem, a niewłaściwe postępowanie po ewentualnym włączeniu może doprowadzić do kosztownych awarii.
Dlaczego zimny silnik wymaga szczególnej uwagi?
Dbanie o silnik i to, w jaki sposób "nabiera temperatury" zimą wynika przede wszystkim z fizycznych właściwości oleju silnikowego. W niskich temperaturach staje się on znacznie gęstszy, co utrudnia jego rozprowadzanie po wszystkich elementach silnika. Szczególnie newralgiczne są przestrzenie między tłokiem a cylindrem, gdzie brak odpowiedniego smarowania może prowadzić do poważnych uszkodzeń. Statystyki pokazują, że najwięcej awarii silników notuje się właśnie podczas zimnych startów, gdy kierowcy zbyt szybko wymuszają wysokie obroty na nienasmarowanym silniku.
![](https://i.iplsc.com/000KEJ55E27Q8TI5-C322-F4.webp)
Skuteczna metoda uruchamiania silnika krok po kroku
Przed przekręceniem kluczyka warto zastosować prosty, choć często zapomniany trik - włączenie na moment dowolnego odbiornika prądu, na przykład wewnętrznego oświetlenia. Ten zabieg inicjuje reakcję chemiczną w akumulatorze, uwalniając dodatkową porcję energii. Po 1-2 minutach szansa na bezproblemowy rozruch znacząco wzrasta. W samochodach z mechaniczną skrzynią biegów ważne jest też wciśnięcie sprzęgła podczas rozruchu, co zmniejsza obciążenie akumulatora i rozrusznika.
Szczególnie skuteczna jest metoda "na dwa takty". Polega ona na przekręceniu kluczyka do pozycji zapłonu, obserwowaniu kontrolek na desce rozdzielczej, a następnie powrocie do pozycji wyjściowej i ponownym włączeniu zapłonu. Może to pomóc przy bardzo niskich temperaturach, zwłaszcza w silnikach diesla, gdzie świece żarowe muszą osiągnąć temperaturę nawet 1000 stopni Celsjusza. Kontrolka świec żarowych, przypominająca spiralę, powinna zgasnąć przed ostatecznym uruchomieniem silnika.
Pierwsze minuty po uruchomieniu - co robić, a czego unikać?
Popularny mit o konieczności rozgrzewania silnika na postoju warto włożyć między bajki. Nie tylko nie służy to jednostce napędowej, ale może również skutkować mandatem - zgodnie z prawem o ruchu drogowym, pozostawienie pracującego silnika podczas postoju w obszarze zabudowanym nie może przekraczać minuty. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest ruszenie w drogę od razu po uruchomieniu silnika, utrzymując umiarkowane obroty - do 2000/min dla diesla i do 2500/min dla silnika benzynowego.
Jazda na zimnym silniku na niskich i średnich obrotach zapobiega nadmiernemu przedostawaniu się paliwa do miski olejowej. Problem ten często występuje, gdy silnik nie osiągnął jeszcze temperatury roboczej i pracuje na wzbogaconej mieszance paliwowej. Mimo że układ smarowania zaczyna działać stosunkowo szybko po uruchomieniu, pełną sprawność osiąga dopiero przy rozgrzanym silniku. Dlatego tak ważne jest, by do tego czasu unikać wysokich obrotów i gwałtownego przyspieszania.