Filtr kabinowy – jaki wybrać? Zwykły czy z węglem aktywnym?
Wymieniając filtr kabinowy, stajemy przed dylematem – czy warto dopłacać za produkt z węglem aktywnym, czy też może wystarczy wybrać zwykły, papierowy?
Choć producenci zalecają wymianę filtra kabinowego nawet co dwa lata lub rzadziej, to przy zanieczyszczeniu powietrza, z jakim mamy do czynienia w Polsce, warto to robić raz do roku.
W samochodzie przebywamy nawet ponad godzinę dziennie, a powietrze jest łapane znad jezdni, wraz ze spalinami i kurzem, dlatego warto dbać o jego dobre filtrowanie.
Dwa rodzaje
Kupując nowy filtr kabinowy, mamy możliwość wyboru nie tylko marki producenta, ale również materiału filtrującego: zwykły filtr ma wkład z bibuły, a droższe mają dodatkowo warstwę węgla aktywowanego, nazywanego też węglem aktywnym.
Filtry kabinowe pojawiły się na przełomie lat 70. i 80., a w roku 1991 dołączyły do nich wersje z węglem aktywnym.
Dziś mamy do wyboru filtr zwykły lub droższy z węglem aktywnym. Różnica cen bywa nawet dwukrotna.
Podstawową cechą filtra z węglem aktywnym jest dużo większa skuteczność, wynikająca z ogromnej powierzchni czynnej cząsteczek węgla, które w powiększeniu wyglądają jak gąbki. Znaczna powierzchnia adsorpcyjna przekłada się na skuteczne zatrzymywanie zanieczyszczeń przez długi czas. Węgiel aktywowany, dokładnie taki sam jak w tabletkach na biegunkę, jest w stanie wiązać toksyny, fenole, metale ciężkie, nikotynę, tlenki siarki i wiele innych zanieczyszczeń.
Dowodem jakości filtrowania warstwy węglowej jest pochłanianie zapachów, czego nie potrafi zwykły filtr papierowy.
Kiedy wybierać?
Cechy filtra z węglem aktywnym okazują się szczególnie cenne, gdy autem podróżują małe dzieci albo osoby z alergiami. W tych przypadkach wręcz powinno się stosować filtry tego typu.
Jeżeli podróżujemy dużo w ruchu miejskim i jesteśmy narażeni na wdychanie spalin, również warto wyposażyć samochód w skuteczniejszy filtr.
Węglowy nie dla każdego?
W starszych autach z bardzo słabym wentylatorem przewietrzania wnętrza warstwa węglowa może znacząco spowalnia przepływ powietrza. Tam rzeczywiście można pozostać przy filtrze zwykłym, który ma mniejsze opory.
Tekst: Marcin Klonowski, zdjęcia: Paweł Tyszko, archiwum; "Motor" 38/2018
Co ile tak naprawdę należy wymieniać olej? – SILNIK
Olej silnikowy, filtry, rozrząd - kiedy warto skracać terminy wymiany? – PORADY
Szokujące koszty części i napraw - na które samochody trzeba uważać? – EKSPLOATACJA