Hamulce pod pełną kontrolą
Technika skutecznego hamowania dość istotnie różni się w zależności od tego, czy samochód wyposażony jest w system ABS, czy też jest go pozbawiony.
Na wilgotnych jezdniach różnica w drodze hamowania ze 100 km/h może wynosić nawet kilka długości auta. Wszystko będzie wtedy zależało od tego, jak zachowa się nasza prawa stopa. Na optymalne hamowanie wpłynie też konstrukcja i stan układu hamulcowego naszego auta.
Samochód bez ABS-u
W zdecydowanej większości przypadków o skuteczności hamowania decyduje przyczepność opon. Na drodze o twardej nawierzchni (asfalt, beton, kostka itp.) zarówno gdy jest sucho, jak i mokro, największą intensywność hamowania uzyskuje się, gdy hamulce pracują w okolicy punktu blokowania kół. W praktyce bardzo trudno jednak wyczuć ten moment. Stąd praktykowane bywa tzw. hamowanie pulsacyjne, w którym dopuszczamy do krótkotrwałego przyblokowania kół, następnie minimalnie zwalniamy nacisk na pedał i powtarzamy tę czynność z częstotliwością nawet kilku razy na sekundę. Takie hamowanie wymaga pewnej wprawy, ale skutecznie skraca dystans na śliskich nawierzchniach. Z kolei na suchej, twardej drodze, przy braku umiejętności hamowania pulsacyjnego, lepiej doprowadzić do zablokowania kół, niż hamować ze zbyt małą siłą. Pamiętajmy jednak, że hamowanie na zablokowanych kołach powoduje, że samochód przestaje reagować na ruchy kierownicą. Jeżeli w trakcie takiego panicznego hamowania skręcimy kierownicę, to po puszczeniu hamulca auto nagle skręci.
Auto z ABS-em
Zadaniem ABS-u jest niedopuszczanie do zablokowania kół przy intensywnym hamowaniu, co zapewnia kierowalność auta w tym manewrze i może znacznie skracać drogę hamowania. System za pomocą odpowiednich czujników wykrywa moment zablokowania każdego koła i w takiej sytuacji minimalnie zmniejsza siłę hamowania. Dzięki temu opony pracują w zakresie największej przyczepności.
Można przyjąć, że ABS działa jak automat, który przy mocnym wciśnięciu pedału hamulca realizuje hamowanie pulsacyjne. Kierowca może odczuwać włączenie się ABS-u jako pulsowanie pedału hamulca.
Najczęstsze błędy
Czy przy ABS-ie kierowca może hamować gorzej lub lepiej? Okazuje się, że tak. Najczęstszym błędem jest zmniejszanie nacisku na pedał w momencie zadziałania ABS-u. Pamiętajmy, że ABS wykonuje hamowanie pulsacyjne tylko w ramach takiego ciśnienia w układzie hamulcowym, jakie wywrzemy, naciskając na pedał. Tu najbardziej optymalnym zachowaniem jest więc wciśnięcie pedału z maksymalną siłą i czekanie do zatrzymania auta. ABS sam może zmniejszyć siłę hamowania, ale nie jest w stanie mocniej nacisnąć pedału hamulca za kierowcę. Nawet jeżeli czujemy już pulsacje ABS-u, a mamy jeszcze siłę mocniej wcisnąć pedał, zróbmy to. Często zdarza się bowiem, że ABS zaczął działać na tylnej osi, która ma zawsze gorszą przyczepność, natomiast nie została jeszcze
rozwinięta pełna siła hamowania na przednich kołach.
4-kanałowy ABS - to rozwiązanie stosowane w nowoczesnych samochodach i oznacza, że każde koło ma swój niezależny obwód regulacji siły hamowania. Pierwsze układy działały dwukanałowo (po jednym obwodzie na przednią i na tylną oś).
EBD - (Electronic Brake Distribution) - to wbudowana w nowoczesne układy ABS funkcja korektora siły hamowania. Dzięki temu zarówno przednie, jak i tylne koła mają osiągać granicę przyczepności w podobnym momencie. W starszych układach, bez EBD, najpierw ABS zaczynał pulsować w obwodach hamulców tylnej osi, a dopiero przy intensywniejszym hamowaniu - także w przedniej osi.
Granica przyczepności - przyczepność zależy od nacisku koła na drogę oraz współczynnika przyczepności. To wyznacza maksymalną siłę hamowania. Zwiększenie siły działania hamulców powoduje, że koło zaczyna się ślizgać po nawierzchni i przyczepność (a zarazem intensywność hamowania) znacząco spada. Moment ten występuje tuż przed zablokowaniem koła i nazywany jest granicą przyczepności.
Czy wciskać pedał sprzęgła podczas hamowania?
Na ten temat są rożne teorie. Faktem jednak jest, że połączenie silnika z kołami zmniejsza tendencję do zablokowania kół. W samochodach bez ABS-u warto hamować bez wciskania pedału sprzęgła i używać go dopiero w końcowej fazie, aby silnik nie zgasł. W samochodach ze sprawnym ABS-em można hamować zarówno z wciskaniem sprzęgła, jak i bez.
Czy ABS skraca drogę hamowania?
Kiedyś wśród kierowców panowało przekonanie, że doświadczony kierowca zahamuje skuteczniej niż jakikolwiek ABS. Obecnie, przy wysokim stopniu doskonałości układów, na twardej nawierzchni, zarówno suchej, jak i mokrej, ABS zawsze będzie skuteczniejszy niż jakikolwiek kierowca.
Czemu auta wyczynowe nie mają ABS-u?
Odpowiedź jest banalna: zwykle zabraniają tego przepisy i chodzi o to, by wynik sportowy w jak największym stopniu zależał od kierowcy, a nie od samochodu. Tam, gdzie jest to dopuszczone, stosuje się specjalny sportowy ABS, pozwalający na pewne przyblokowanie kół, co bywa korzystne, gdy samochód jedzie na oponach wyczynowych typu "slick".
Czy to prawda, że amortyzatory mają wpływ na hamowanie?
Przy zużytych amortyzatorach koło na nierównościach podskakuje i traci kontakt z nawierzchnią. Każda taka utrata kontaktu powoduje zanik siły pomiędzy kołem a nawierzchnią i tym samym wydłużenie drogi hamowania.
Samochód z ABS-em
Hamując awaryjnie, zawsze wciskamy pedał hamulca z pełną siłą i trzymamy go w ten sposób do zatrzymania samochodu. Największym błędem jest tu próba hamowania pulsacyjnego lub zmniejszanie nacisku na pedał po pierwszych oznakach pulsowania ABS-u.
Samochód bez ABS-u
W autach pozbawionych ABS-u największą skuteczność hamowania uzyskamy, utrzymując siłę hamowania na granicy przyczepności. Na śliskiej nawierzchni hamujemy pulsacyjnie, a na suchym asfalcie lepiej zablokować koła, niż hamować ze zbyt małą siłą.
Zepsuty ABS
Wbrew pozorom to nie to samo, co auto fabrycznie pozbawione ABS-u. Tu nie ma korektora siły hamowania i może dojść do zablokowania kół tylnej osi. Jest to o tyle niebezpieczne, że może spowodować obrócenie się auta wokół własnej osi (dokładnie tak, jak po zaciągnięciu hamulca ręcznego).
Czysty lód
Liście na drodze
Kopny piach
Marcin Klonowski