Zniszczył autem boisko, będzie musiał zapłacić za naprawę

24-letni mężczyzna został zatrzymany przez policjantów ze Złotoryi (Dolnośląskie), po tym jak samochodem zdewastował murawę boiska piłkarskiego w miejscowości Zagrodno. Klub piłkarski Orzeł Zagrodno wycenił straty na 70 tys. zł.

Jak poinformował  Wojciech Jabłoński z biura prasowego dolnośląskiej policji, 24-latek wjechał samochodem osobowym na murawę boiska piłkarskiego w Zagrodnie i jeździł przez jakiś czas po całej jego powierzchni. "Rajd po rozmokłym boisku spowodował, że powstały na nim liczne ślady i koleiny" - relacjonował Jabłoński.

Policjanci zatrzymali mężczyznę tuż po tym, jak odjechał ze zdewastowanego boiska. 24-latek w rzece, w sąsiedniej miejscowość, mył auto z błota i trawy, które pozostały na pojeździe.

"Mężczyzna usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa zniszczenia mienia, do którego się przyznał. Grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do pięciu lat. Musi się on liczyć także z pokryciem kosztów naprawy boiska" - dodał Jabłoński.

Reklama

Klub piłkarski Orzeł Zagrodno wycenił straty na 70 tys. zł.

Do podobnego zdarzenia doszło w listopadzie ubiegłego roku w miejscowości Czerna na Dolnym Śląsku. Kierowca na boisku kręcił tzw. "bączki", a jego kolega nagrywał to telefonem komórkowym. Tam miejscowy klub wycenił straty na 50 tys. zł.


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy