Złamał co najmniej 4 przepisy. Szeryf ze Szczecina mógłby stracić "prawko"
Wciąż nie brakuje kierowców, którym się wydaje, że powinni stać na straży przestrzegania przepisów i uczyć tego innych. Niestety zwykle przy okazji udowadniają, że sami nie mają o tym pojęcia.
Przykład takiego zachowania możemy zobaczyć na filmie z ulic Szczecina:
Nagrywający chce opuścić rondo, ale zjazd z niego jest już zakorkowany - na prawym pasie stoją auta w kolejce do zwężenia. By nie blokować ronda, autor materiału opuszcza je wjeżdżając w lewy pas i kontynuuje nim jazdę aż do zwężenia. To najlepsze rozwiązanie, pozwalające na uniknięcie blokowania skrzyżowania o ruchu okrężnym. Co więcej, jazda do końca zwężenia lewym pasem też jest jak najbardziej poprawna - nie bez powodu wprowadzono przepis o jeździe na suwak, zgodnie z którym:
„W warunkach znacznego zmniejszenia prędkości na jezdni z więcej niż jednym pasem ruchu w tym samym kierunku jazdy, w przypadku gdy nie istnieje możliwość kontynuacji jazdy pasem ruchu z powodu wystąpienia przeszkody na tym pasie ruchu lub jego zanikania, kierujący pojazdem poruszający się sąsiednim pasem ruchu jest obowiązany, bezpośrednio przed miejscem wystąpienia przeszkody lub miejscem zanikania pasa ruchu, umożliwić jednemu pojazdowi lub jednemu zespołowi pojazdów, znajdującym się na takim pasie ruchu zmianę tego pasa ruchu na sąsiedni, którym istnieje możliwość kontynuacji jazdy” – art. 22, ust. 4a Ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Szeryf ze Szczecina miał inne zdanie
Zupełnie nie przejął się powyższym przepisem i postanowił ukarać "cwaniaka", który zamiast grzecznie stać na prawym pasie, postanowił skorzystać z lewego i wyprzedzić przy okazji kilka aut. Zajechał drogę nagrywającemu i uniemożliwił mu płynne włączenie się do ruchu.
Jeśli to nagranie trafi na skrzynkę mailową stopagresjidrogowej@sc.policja.gov.pl, to właściciel ASX-a może się zdziwić. Oto co może mu grozić:
- zmiana pasa bez sygnalizowania manewru - przewinienie przeciwko art. 22 pkt. 1 PORD, mandat 200 zł i 2 punkty karne
- jazda po obszarze wyłączonym z ruchu - złamanie znaku P-21 karane jest 100 zł mandatu i jednym punktem karnym
- blokowanie lewego pasa - policjant może uznać to za złamanie art. 97 ustawy Kodeks wykroczeń, który mówi o "wykraczaniu przeciwko innym przepisom ustawy Prawo o ruchu drogowym", konkretnie obowiązkowi jazdy jak najbliżej prawej krawędzi drogi i przewiduje karę grzywny do 3 tysięcy złotych
- nieuzasadnione hamowanie mogłoby zostać podciągnięte pod art 86 kodeksu wykroczeń, czyli "spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym" co podlega karze grzywny, a kara grzywny według art. 24. KW może wynieść od 20 do 5 000 zł
Co gorsza, w ostatnim przypadku trzeba dodać, że złamanie punktu 1 artykułu 86 KW, czyli:
Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny.
może wiązać się z konsekwencjami z punktu 3. tego artykułu, tj.:
W razie popełnienia wykroczenia określonego w pkt. 1 przez osobę prowadzącą pojazd można orzec zakaz prowadzenia pojazdów.
Oczywiście mówimy o ekstremalnych, możliwych reakcjach stróżów prawa. Biorąc pod uwagę, że nie doszło do kolizji, zapewne nikt nie wyciągałby wobec prowadzącego Mitsubishi tak daleko idących konsekwencji.
A może wręcz przeciwnie, przydałoby się przykładnie ukarać szeryfa, żeby stał się przestrogą dla innych?
***