Wzięła ślub i pojechała do sklepu. Zginęła w jeziorze
Z jeziora w okolicach Skarszew (Pomorskie) wydobyto auto, wewnątrz którego znajdowało się ciało zaginionej przed kilkoma dniami 24-letniej kobiety. Policja i prokuratura ustalają okoliczności zdarzenia.
O odnalezieniu i wydobyciu przez nurków auta poinformowała w niedzielę oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim mł. asp. Małgorzata Szweda.
Przypomniała ona, że o zaginięciu kobiety jej rodzina zawiadomiła policję 3 grudnia. Tego dnia 24-latka - mieszkanka gminy Skarszewy, miała wsiąść do czerwonego volkswagena golfa i odjechać w nieznanym kierunku. Lokalne media informowały, że kobieta dwa dni wcześniej wyszła za mąż, a autem udała się do sklepu, by kupić pieczywo.
Poszukiwania kobiety rozpoczęto 3 grudnia. Poza policją brały w nich udział straż pożarna i straż leśna oraz bliscy zaginionej. Przeszukiwano m.in. tereny leśne w rejonie Skarszew. Na auto, którym poruszała się kobieta, natrafiono w sobotę w jeziorze Borówno Wielkie. Tego dnia po południu nurkowie wydobyli samochód; w którego wnętrzu znajdowało się ciało kobiety.
"Trwają czynności wyjaśniające przyczynę zdarzenia" - poinformowała Szweda.