Wszedł tuż przed ciężarówkę, musiał uciekać z przejścia
17 września zaostrzono taryfikator punktów karnych. Szczególnie wysokie kary grożą kierowcom, którzy popełniają wykroczenia wobec pieszych. Stawia to w szczególnie trudnej sytuacji kierowców samochodów ciężarowych, którzy z racji gabarytów i masy prowadzonych zestawów, nie są w stanie zatrzymać ich tak szybko, jak samochody osobowe.
Przekonał się o tym kierowca zestawu ciągnik z naczepą, który przejeżdżał przez Braniewo. W trudnych warunkach atmosferycznych, przy padającym deszczu, nie dostrzegł on pieszego stojącego przy przejściu dla pieszych. Gdy pieszy wszedł na przejście, ciężarówka nie była już w stanie się zatrzymać. Na szczęście pieszy zorientował się w sytuacji i - biegiem - uciekł z przejścia, dzięki czemu uniknął potrącenia.
Pamiętajmy, że kierujący, zbliżając się do przejścia dla pieszych, ma ustąpić pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście (zagadnienie czy pieszy stojący przy przejściu jest jednocześnie pieszym wchodzącym pozostawmy filozofom) i poruszać się z taką prędkością, by nie narazić pieszego na niebezpieczeństwo. W tym przypadku, bez winy nie pozostaje też pieszy, który wszedł na przejście wprost pod nadjeżdżający pojazd. Takiego zachowania - właśnie w trosce o bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu, zakazuje wprost art. 14 PoRD: "Zabrania się wchodzenia na jezdnię lub drogę dla rowerów bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych".
Policjanci ukarali jednak wyłącznie kierowcę, który zgodnie z nowym taryfikatorem otrzymał 1500 zł mandatu i 15 punktów karnych. Jeśli w ciągu najbliższych dwóch lat kolejny pieszy w ten sposób wejdzie na przejście przed jego ciężarówkę, kierowca straci nie tylko prawo jazdy, ale i pracę. A do tego będzie musiał zapłacić mandat w wysokości 3 tys. zł.
Trudno nie mieć wrażenia, że - po kolejnym zaostrzeniu kar dla zmotoryzowanych - ciężka już do tej pory praca kierowcy ciężarówki stała się właśnie jeszcze trudniejsza.