Wjechała w sygnalizator. Ten upadł i zabił pieszego

W Płocku (Mazowieckie) zmarł 69-letni mężczyzna uderzony przez sygnalizator świetlny. Sygnalizator przewrócił się, gdy wjechał na niego samochód, którego kierująca gwałtownie skręciła, bo inne auto nie ustąpiło jej pierwszeństwa przejazdu - podała policja.

Jak poinformowała Krystyna Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku, do zdarzenia doszło we wtorek rano w pobliżu przejścia dla pieszych przy ul. Czwartaków na peryferiach miasta. Kierowca samochodu, który nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu, jest poszukiwany.

"Kierująca toyotą yaris 61-letnia kobieta, mieszkanka Płocka, aby uniknąć zderzenia z nieustalonym na razie samochodem, który wyjeżdżał z pobliskiego parkingu, nie ustępując pierwszeństwa przejazdu, wykonała gwałtowny manewr skrętu w prawo, po czym uderzyła w sygnalizator świetlny, który następnie uderzył w pieszego. Mężczyzna był reanimowany na miejscu. Niestety 69-letni mieszkaniec Płocka w wyniku odniesionych obrażeń głowy zmarł" - powiedziała PAP Kowalska.

Reklama

Jak dodała, na miejscu wypadku swoje czynności prowadzi ekipa dochodzeniowo-śledcza policji. Zostanie też zabezpieczony monitoring z pobliskich ulic. "Kierowca nieustalonego na tę chwilę samochodu, który nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu toyocie yaris, jest poszukiwany" - zaznaczyła Kowalska.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy