Wjechał ciężarówką w stację paliw. Straty na milion złotych
KP PSP w Nowym Tomyślu poinformowała o groźnie wyglądającym zdarzeniu, do którego doszło w miejscowości Miedzichowo. Kierujący samochodem ciężarowym uszkodził wiatę jednej ze stacji paliw. Na skutek kolizji cały obiekt złożył się niczym domek z kart. Na szczęście nikt nie został ranny.
Sytuacja miała miejsce ok godziny 16:30 w miejscowości Miedzichowo w powiacie nowotomyskim. Jak poinformowała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Tomyślu - w pewnym momencie funkcjonariusze pełniący dyżur otrzymali zgłoszenie dotyczące uszkodzenia wiaty oraz dystrybutorów na pobliskiej stacji paliw. Według relacji zgłaszającego, na miejscu wypadku nie występowało zagrożenie, a z uszkodzonych dystrybutorów nie wyciekało paliwo. Na miejsce wysłano trzy zastępy Straży Pożarnej.
Po dotarciu na miejsce oczom funkcjonariuszy ukazał się zaskakujący widok. Jak się okazało na skutek uszkodzenia dachu wiaty stacji paliw, cały obiekt "złożył się" niczym domek z kart. Konstrukcja podpór została uszkodzona, czego następstwem było oparcie się całości dachu na samochodzie ciężarowym i przewożonym ładunku. W wyniku przechylenia się konstrukcji, uszkodzeniu uległy również dwa dystrybutory paliwa, jednak nie doszło do rozszczelnienia i wycieku oleju napędowego. Jak szybko się okazało, do całego zdarzenia doszło w wyniku wjazdu samochodu ciężarowego z niezłożonym żurawiem.
Jak czytamy w oficjalnym komunikacie - działania strażaków polegały na zabezpieczeniu i oświetleniu miejsca zdarzenia. Do akcji wykorzystano m.in. wspomnianą drabinę mechaniczną z koszem, z którego ratownicy odcięli uszkodzoną wiatę przy użyciu narzędzi hydraulicznych. Przybyły na miejsce dźwig podniósł uszkodzoną konstrukcję dachu w celu wyjazdu samochodu ciężarowego. Zakończeniem działań było bezpieczne ułożenie odciętej wiaty na ziemi. Cała operacja była prowadzona przy współpracy z nadzorem inspektora budowlanego.
Według informacji spływających z lokalnych serwisów informacyjnych - na skutek zdarzenia nikt nie został ranny. Nieuważny kierowca ciężarówki został ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Połowa stacji została tymczasowo wyłączona z użytkowania. Koszt naprawy wiaty i dystrybutorów został wstępnie oszacowany na niemal milion złotych.