Wiózł żonę w zagrożonej ciąży. Pomogli mu policjanci

Prawdopodobnie tylko dzięki odpowiedniej postawie 29-letniego mężczyzny oraz doświadczeniu i funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach we wtorek przyszedł na świat kolejny człowiek.

Mieszkaniec powiatu jędrzejowskiego, wiedząc że ciąża jego żony jest zagrożona, skontaktował się z dyżurnym kieleckiej komendy i poprosił o pomoc. Rzeczowa i opanowana rozmowa policjanta oraz przyszłego ojca sprawiły, że patrole szybko odnalazły osobowego opla. Dzięki temu niedługo potem na świat przyszedł chłopczyk.

Historia wydarzyła się we wtorek, krótko przed godziną 13. Mieszkająca w powiecie jędrzejowskim 25-letnia kobieta zaczęła rodzić. Jej 29-letni mąż, wiedząc, że ciąża jest zagrożona niezwłocznie wyruszył do jednego z kieleckich szpitali.

Reklama

Jednak przyszły ojciec mając świadomość, że liczy się każda minuta, zachował się niezwykle odpowiedzialnie i zadzwonił na numer alarmowy, prosząc o pomoc. Dyżurny kieleckiej komendy w rozmowie ze zgłaszającym szybko ustalił trasę, którą jechał osobowy opel z rodzącą kobietą.

Jeszcze przed wjazdem do Kielc policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zauważyli samochód i pomogli w przejechaniu całego centrum miasta. W tym czasie dyżurny skontaktował się z personelem szpitala, dzięki czemu 25-letnia kobieta od razu trafiła na salę porodową, gdzie niedługo później na świat przyszedł chłopczyk.

Jak powiedzieli lekarze, życie dziecka było poważnie zagrożone i gdyby 25-latka dotarła do szpitala później, zakończenie tej historii mogłoby być dramatyczne.

To tylko pokazuje jak ważne było opanowanie przyszłego ojca oraz doświadczenie kieleckich policjantów. Nie bez znaczenia był także sposób korespondencji pomiędzy 29-latkiem i dyżurnym Komendy Miejskiej Policji w Kielcach. Mimo bardzo poważnego stanu kobiety i działaniu w ogromnym stresie, mężczyzna zachował zimną krew, dzięki czemu wszystko skończyło się szczęśliwie.

Policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy