Wiózł statek, a przy okazji spychał z drogi inne auta
Inspektorzy ITD z Białegostoku przechwycili na drodze nielegalny transport katamaranu. Nie było to trudne, statek był tak szeroki, że samochody nadjeżdżające z przeciwnej strony musiały zjeżdżać na pobocze, by się wyminąć z zestawem.
Ponieważ ciężarówka z tak dużym ładunkiem poruszała się bez samochodów pilotujących, inspektorzy od razu wiedzieli, że transportowi należy przyjrzeć się bliżej. Jednak nikt chyba się nie spodziewał, że skala naruszeń przepisów będzie aż tak duża.
Skala naruszeń przepisów była porażająca
Szybko okazało się, że z uwagi na gabaryty zestawu i przewożonego ładunku powinien on być dodatkowo oznakowany oraz poruszać się w asyście dwóch samochodów pilotujących. Ponadto kierowca nie dysponował stosownym zezwoleniem na przejazd pojazdem nienormatywnym.
Dodatkowo ujawniono szereg naruszeń innych naruszeń przepisów: brak badań technicznych ciągnika, brak ubezpieczenia OC naczepy i brak wypisu z zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego. Ponadto kierowca nie posiadał ważnego szkolenia okresowego dla kierowców zawodowych ani też orzeczeń potwierdzających brak przeciwwskazań zdrowotnych i psychologicznych do wykonywania pracy na stanowisku kierowcy.
Kary będą srogie
Wobec przewoźnika i osoby zarządzającej transportem wszczęto trzy postępowania w sprawie nałożenia kar pieniężnych o łącznej wysokości 32 500zł, a na kierowcę nałożono trzy mandaty karne na kwotę 700 zł. Ponadto zatrzymano jeden z dowodów rejestracyjnych oraz zawiadomiono Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny o braku ubezpieczenia OC naczepy.
Transport trafił do portu. Czyli na parking strzeżony
Ostatecznie, jak poinformowali inspektorzy ITD, "transportowany statek zacumował w bezpiecznej przystani" - na parkingu strzeżonym wyznaczonym przez starostę.
Transport nie ruszy w dalszą drogę do czasu uzyskania przez przewoźnika zezwolenia na przejazd pojazdem nienormatywnym oraz wyeliminowania pozostałych nieprawidłowości.