Wiosenna pogoda, motocykliści już szaleją...

Prawie 200 km/h miał na liczniku 20-latek, który poruszał się wczoraj po drogach powiatu krasnostawskiego. Mężczyzna wiózł pasażerkę i usiłował uciekać przed policją.

Wiosenna aura sprawiła, że motocykliści wcześniej niż zwykle wsiedli na swoje pojazdy. Niestety, na drogach, pojawiły się również te osoby, które powinny mieć zakaz zbliżania się do jednośladów z pojemnościami większymi niż 50 ccm.

W niedzielę, policjanci ruchu drogowego krasnostawskiej komendy patrolowali drogę krajową nr 17 nieoznakowanym radiowozem, wyposażonym w videorejestrator. Przed godziną 16.00, w miejscowości Łopiennik Górny, zmierzyli prędkość motocykla, jadącego w stronę Zamościa. Jak się okazało, kierowca wraz z pasażerką w terenie zabudowanym jechał z prędkością niemalże 100 km/h. Funkcjonariusze włączyli sygnały dźwiękowe i błyskowe, usiłując zatrzymać motocykl do kontroli. W tym momencie skończyłoby się na mandacie...

Jednak jedyną reakcją motocyklisty na widok radiowozu było odkręcenie manetki gazu. W miejscowości Łopiennik Podleśny mężczyzna jechał z prędkością przekraczającą 170 km/h gdzie obowiązuje ograniczenie do 90 km/h. Kierujący wyprzedzał inne pojazdy w miejscach, w których jest to zabronione - w  rejonie oznakowanego skrzyżowania z przejściem dla pieszych oraz  na pasie ruchu ograniczonym słupkami.

Kolejne pomiary prędkości wskazywały, że motocyklista osiągnął nawet 195 km/h. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę w miejscowości Zakręcie. Okazał się nim 20-letni mieszkaniec Zamościa.

Reklama

Nie posiadał kategorii prawa jazdy, uprawniającej do kierowania tego typu motocyklami. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy, a za popełnione wykroczenia, w tym spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa dla pasażerki, odpowie przed sądem.

Policja
Dowiedz się więcej na temat: pirat drogowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy