W karambolu na A2 ucierpiało auto zastępcy szefa Sztabu Generalnego. Generałowi nic się nie stało

We wtorek po północy odblokowana została autostrada A2 z Poznania w kierunku Świecka. W karambolu z udziałem 23 aut, do którego doszło w poniedziałek po południu między węzłami Buk i Nowy Tomyśl zginęła jedna osoba, a dziewięć zostało rannych.

Wypadki i kolizje miały miejsce na obu nitkach autostrady. Pierwsze samochody zderzyły się na nitce w kierunku Świecka. Tam, na kilku kilometrach trasy zderzyło się łącznie 19 aut.

Kolejne cztery pojazdy zderzyły się w tym samym miejscu, ale na trasie w kierunku Poznania. Według policji, kierowcy tych samochodów mogli się zagapić, próbując zobaczyć wypadek na drugiej nitce. W sumie w karambolu zginęła jedna osoba, dziewięć zostało rannych.

Przez wiele godzin samochody jadące autostradą z Poznania w kierunku Świecka były kierowane na węźle Poznań-Zachód na alternatywną trasę. Poważne, wielogodzinne utrudnienia czekały też na kierowców jadących autostradą w stronę Poznania i Warszawy.

Reklama

W ciągu dnia, w poniedziałek zablokowana była też autostradowa obwodnica Poznania w kierunku Warszawy. Na A2 między węzłami Luboń i Krzesiny zderzyło się w sumie siedem aut. Siedem osób trafiło do szpitala.

Po zdarzeniach na autostradzie wielu kierowców próbowało się wydostać z korka zawracając i jadąc pod prąd. Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak zapowiedział, że policja będzie ustalać i karać kierowców, którzy w ten sposób łamali przepisy.

TVN24 podał w poniedziałek, że w zdarzeniu na autostradzie A2 ucierpiało auto, którym podróżował pierwszy zastępca szefa Sztabu Generalnego generał broni Michał Sikora. Generałowi nic się nie stało.

Andrzej Borowiak potwierdził informację, że na A2 między Nowym Tomyślem a Bukiem doszło do kolizji skody należącej do Żandarmerii Wojskowej i innego pojazdu.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy