Użyła córki jako czujnika parkowania. Skończyło się szpitalem

​Parkowanie samochodem to teoretycznie prosta czynność, z którą żadna osoba posiadająca uprawnienia do kierowania pojazdem nie powinna mieć problemu. Praktyka pokazuje jednak, że niektórzy kierowcy mają z tym manewrem problem. Np. jedna z kierujących w roli "czujnika parkowania" użyła córki i nie skończyło się to dobrze...

Prawdą jest, że miejsca parkingowe są ciasne, ale córka jako czujnik parkowania...?
Prawdą jest, że miejsca parkingowe są ciasne, ale córka jako czujnik parkowania...?Arkadiusz ZiółekEast News

Do nietypowego zdarzenia doszło w garażu podziemnym w jednym z bloków mieszkalnych w Giżycku. 37-latka z sześcioletnim stażem za kierownicą chciała zaparkować swoje auto na stanowisku w podziemnym garażu.

Najwidoczniej ten manewr nie zawsze wychodził jej sprawnie i prawidłowo ponieważ do pomocy wykorzystała swoją 12-letnią córkę, która miała być "czujnikiem parkowania" i pomóc ustawić prawidłowo samochód. Kierująca ustawiła dziecko pod ścianą i czekała na podanie sygnału STOP.

Coś jednak poszło nie tak, bowiem dziewczynka została przyduszona do ściany i straciła przytomność. Po wstępnej konsultacji medycznej, przez obecnych na miejscu ratowników została przewieziona do szpitala, gdzie okazało się, że nie doznała poważnych obrażeń - potwierdzono jedynie skręcenie nadgarstka.Sprawą zajęli się policjanci, którzy teraz m.in. ocenią czy matka prawidłowo sprawowała opiekę nad córką i czy nie naraziła jej na niebezpieczeństwo.

***

20 punktów dla motocyklistyPolicja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas