Uciekał przez 60 kilometrów. Na koniec wjechał w radiowóz

Po długim pościgu policjanci zatrzymali sprawcę kolizji. Mężczyzna zatrzymał się dopiero po kolizji z radiowozem.

Do wydarzeń doszło w sobotnie popołudnie. Oficer dyżurny bełchatowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kolizji drogowej w miejscowości Nowy Świat, na terenie gminy Bełchatów. Kierujący mazdą na skrzyżowaniu ulic nie udzielił pierwszeństwa przejazdu kierującej volkswagenem passatem i doprowadził do kolizji.

Podczas oczekiwania na przyjazd patrolu, sprawca nagle odjechał z miejsca zdarzenia. Zauważył to policjant z Wydziału ds. Przestępstw w Ruchu Drogowym i Wykroczeń, który był w tym czasie poza służbą - natychmiast podjął pościg za uciekinierem.

Reklama

Jadąc prywatnym samochodem za mazdą, na bieżąco informował dyżurnego bełchatowskiej policji o kierunku ucieczki pirata. Zachodziło podejrzenie, że sprawca mógł być nietrzeźwy. Do działań pościgowych włączono patrole z Bełchatowa oraz z ościennych jednostek policji.

Pirat drogowy uciekał drogami powiatu bełchatowskiego, a potem pajęczańskiego. Po drodze łamał wszystkie zasady i przepisy obowiązujące kierowców w ruchu drogowym. Przejeżdżał na czerwonym świetle, wyprzedzał w miejscach niedozwolonych. Po prawie 60-kilometrowej ucieczce kierujący mazdą zwolnił przed zamkniętym przejazdem kolejowym. Następnie gwałtownie zawrócił i ruszył wprost na uczestniczące w pościgu samochody. Policjant po służbie odbił na pobocze, aby uniknąć zderzenia czołowego z mazdą.

Natomiast funkcjonariusz z bełchatowskiej drogówki, radiowozem zablokował drogę, doszło do zderzenia, po którym mazda nie nadawała się do jazdy i mężczyzna został zatrzymany.

Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 34-letni mieszkaniec Wrocławia kierujący mazdą był trzeźwy. Okazało się jednak, że miał coś innego do ukrycia. Mazda miała zamontowane tablice rejestracyjne od innego pojazdu, a kilka godzin wcześniej na terenie Wielunia 34-latek ukradł paliwo na stacji benzynowej.

Mieszkaniec Wrocławia stracił już prawo jazdy i trafił do policyjnego aresztu. Odpowie za spowodowanie kolizji, popełnienie szeregu wykroczeń w ruchu drogowym, niezatrzymanie się do kontroli policyjnej, uszkodzenie radiowozu oraz spowodowanie bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia lub zdrowia policjanta z bełchatowskiej policji. Odpowie także za kradzież paliwa na terenie Wielunia.

Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy