Uciekał przed policją, wylądował... na dachu radiowozu
Niespodziewane zakończenie policyjnego pościgu za motocyklistą, który nie zatrzymał się do kontroli.
Dwie osoby w szpitalu, motocykl na dachu radiowozu. Taki był finał policyjnego pościgu za 23-letnim motocyklistą, który nie zatrzymał się do kontroli w wielkopolskim Skorzęcinie. Jak powiedziała nam policja, mężczyzna uciekał przed funkcjonariuszami z prędkością 180 kilometrów na godzinę.
Do policyjnego pościgu dołączył drugi radiowóz, w który wjechał motocyklista. Prędkość spowodowała, że motocyklista nie zdążył już w żaden sposób ominąć radiowozu i uderzył w tylne drzwi samochodu stojącego na jezdni - mówił naczelnik Janusz Warda z policji w Gnieźnie.
Mężczyzna i jego pasażerka trafili z niegroźnymi obrażeniami do szpitala. Oboje byli trzeźwi.