Uciekał przed policją i strażą graniczną kradzionym kamperem

Strażnicy Graniczni zatrzymali w Lubuskiem 33-letniego mieszkańca woj. kujawsko-pomorskiego. Mężczyzna próbował uciec kradzionym kamperem. Okazało się, że był pod wpływem amfetaminy - poinformowała Natalia Żabka z Nadodrzańskiego Oddziału SG.

"Szacunkowa wartość odzyskanego pojazdu to 300 tys. zł. Mężczyzna odpowie za kradzież, ucieczkę z miejsca kontroli, prowadzenie pojazdu pod wpływem substancji odurzających i posiadanie narkotyków. Sprawą zajmują się teraz policjanci z Zielonej Góry" - powiedziała Żabka.

33-latka zatrzymano w piątek po pościgu koło Zielonej Góry w woj. lubuskim. Wcześniej nie zatrzymał się do kontroli. Potem wjechał na stację benzynową, a gdy policjanci zagrodzili mu drogę wyjazdu, z impetem wjechał w oznakowany radiowóz, po czym próbował potrącić interweniującego funkcjonariusza.

Reklama

"Po wyjechaniu ze stacji paliw kierowca kampera kontynuował ucieczkę drogą S-3 w kierunku Wrocławia. Po kilkukilometrowym pościgu został zatrzymany" - relacjonowała Żabka.

Dodała, że badania wykazały, iż złodziej samochodu był pod wpływem amfetaminy, miał też w plecaku niewielką ilość tego narkotyku. Ponadto miał cudze dokumenty i polskie tablice rejestracyjne - kamper został skradziony w Niemczech.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy