Trudne jest życie kierowcy miejskiego autobusu...

​Należące do zagłębiowskich samorządów Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Sosnowcu apeluje o okazywanie sympatii kierowcom autobusów, dbającym o bezpieczeństwo pasażerów w czasie epidemii koronawirusa. PKM przytacza przykład sytuacji, w której jeden z kierowców został zwyzywany i opluty.

"Zachęcamy do podziękowania naszym kierowcom poprzez prosty gest pokazania im kciuków do góry po wejściu do autobusu lub pod tym postem. To oni codziennie dbają, żebyśmy bezpiecznie dotarli do celu" - zaapelowało w ostatnim wpisie na swoim facebookowym profilu sosnowieckie PKM.

Post ten znalazł się bezpośrednio nad opisem sytuacji z poniedziałku, która spotkała kierowcę, wysadzającego pasażera na wózku inwalidzkim na przystanku Sosnowiec Zagórze Osiedle. Jak napisano, kierowca ten "został opluty i znieważony przez osobę, która została poproszona o niewchodzenie do autobusu ze względu na przekroczenie maksymalnej dozwolonej liczby osób w pojeździe".

"Szanowni Pasażerowie, ze względu na rozporządzenie Ministra Zdrowia w komunikacji miejskiej może być zajęta tylko połowa miejsc siedzących. Zgodnie z powyższym kierowcy muszą przestrzegać wszystkich przepisów prawnych" - przypomniała samorządowa spółka akcentując, że pandemia koronawirusa jest trudnym wyzwaniem dla wszystkich.

"Nasi pracownicy, również stoją na pierwszej linii walki z koronawirusem w Polsce i są w grupie najbardziej narażonych na zakażenie. Choć tak, jak my, boją się o zdrowie swoje i swoich rodzin, nie porzucili miejsc pracy, tylko każdego dnia podejmują pracę za kierownicą i zawożą nas w miejsce, do którego potrzebujemy w danej chwili dotrzeć" - podkreśliło sosnowieckie PKM.

"Bądźmy bardziej życzliwi i wyrozumiali dla kierowców, którzy dla bezpieczeństwa pasażerów przestrzegają obowiązujących zasad. Korzystajmy bezpiecznie i odpowiedzialnie z transportu publicznego" - zaapelowali przedstawiciele przewoźnika.

Rzeczniczka sosnowieckiej policji podkomisarz Sonia Kepper powiedziała PAP, że zdarzenie to nie zostało formalnie zgłoszone. W zależności od szczegółów przebiegu, mogłoby ono jednak podlegać przepisom Kodeksu karnego, które dotyczą znieważenia lub naruszenia nietykalności. Policjantka wskazała, że oba te przestępstwa są ścigane na wniosek pokrzywdzonego. Dodatkowo, gdyby mężczyzna, który miał opluć kierowcę miał świadomość o ew. byciu zakażonym, podlegałaby art. 161 Kodeksu karnego, który dotyczy właśnie narażenia na zakażenie.

Jak przekazali PAP przedstawiciele przewoźnika, zdarzenie nie zostało zgłoszone policji z kilku powodów: kierowca koncentrował uwagę na pomocy niepełnosprawnemu, uciekający mężczyzna miał przez większość czasu maskę na twarzy i kierowca miałby problem z jego rozpoznaniem, a autobus nie miał zainstalowanego monitoringu.

Sosnowieckie PKM jest jedną z czterech największych tego typu samorządowych spółek komunikacji miejskiej w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii - obok podobnych z Katowic, Gliwic oraz Tychów. Należy do samorządów czterech zagłębiowskich miast: Sosnowca, Dąbrowy Górniczej, Będzina i Czeladzi.

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy