Tak się kończy chwila nieuwagi. Wjazd na czerwonym i kłopoty gotowe
Niewiele brakowało, a poranna kolizja na jednym z największych skrzyżowań w powiecie mikołowskim mogła zakończyć się tragicznie. Kierujący BMW doprowadził do zderzenia z prawidłowo jadącym busem, którym podróżowało 9 osób.
Do zderzenia doszło do niego we wczesnych godzinach porannych w Mikołowie, na skrzyżowaniu "wiślanki" z DK44.
Wjechał BMW w osobowego busa
Kierujący samochodem BMW jadąc od Gliwic, wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle i został uderzony przez prawidłowo jadącego busa marki Renault. Pojazdem tym podróżowało w sumie 9 osób. Jak przekazała policja - to ogromne szczęście, że nikomu nic się nie stało.
Mieszkaniec Mikołowa przyznał policjantom, że ta sytuacja, to efekt jego zmęczenia. Funkcjonariusze przeprowadzili kontrolę trzeźwości u 61-latka, która wykazała, że nie spożywał on alkoholu.
Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 1500 złotych oraz 15 punktami karnymi.
Przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle
Zmęczony kierowca to niebezpieczny kierowca
Przy okazji zdarzenia, policja zwraca uwagę, że zmęczenie za kierownicą może skończyć się tragicznie - zarówno dla niewyspanego kierowcy, jak i innych uczestników ruchu.
Zaspanie i zmęczenie znacząco osłabia koncentrację, wydłuża czas reakcji oraz bardzo negatywnie wpływa na umiejętności prawidłowego oszacowania sytuacji na drodze. Jazda po nieprzespanej nocy może być równie niebezpieczna, jak po alkoholu.
Warto zatem pamiętać, by zmęczenie próbować zwalczyć - np. krótką (15-minutową) drzemką. Dłuższa może już powodować niebezpieczne rozespanie.
***