Szokująca moda wśród młodych kierowców! Bawią się "w cykora"!

Spragnieni adrenaliny młodzi kierowcy wpadli na kolejny idiotyczny sposób dostarczania sobie mocnych wrażeń. Po nielegalnych, nocnych wyścigach przyszła właśnie pora na samochodową odmianę gry w "cykora".

W poniedziałek policjanci drogówki w Człuchowie (zachodniopomorskie) wezwani zostali do czołowego zderzenia Audi i BMW. Pierwszy z nich prowadzony był przez mężczyznę w wieku 23 lat. Za kierownicą BMW siedział 20-latek. Szybko okazało się jednak, że samochody nie trafiły na siebie "przypadkowo".

Położenie pojazdów i relacje świadków pozwoliły ustalić, że młodzieńcy oddawali się skrajnie lekkomyślnej i niebezpiecznej rozrywce.  Samochody ustawiane były naprzeciw siebie - zabawa polegała na jak najdłuższej jeździe na wprost. W teorii, w ostatnim momencie, kierowcy wykonać mieli nagły skręt pozwalający uniknąć kontaktu z jadącym z przeciwka pojazdem. Kto pierwszy zmienił tor jazdy, zostawał tytułowym "cykorem". Tym razem obaj okazali się twardzi...

Reklama

Obaj kierowcy byli trzeźwi. Na szczęście żaden z nich nie ucierpiał w wyniku zderzenia. Do szpitala, z niegroźnymi obrażeniami, trafił jednak pasażer BMW. Po badaniu mężczyzna został zwolniony do domu.

Każdy z kierowców, z miejsca, stracił uprawnienia do prowadzenia pojazdów mechanicznych. Uszkodzenia w rozbitych pojazdach poskutkowały również zatrzymaniem ich dowodów rejestracyjnych, nie wiadomo czy ich naprawa będzie w ogóle opłacalna.

Sprawą każdego z kierujących zajmie się sąd.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wypadek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy