Starszy kierowca wjechał prosto pod tira. Jak mógł go nie widzieć?

Tragicznie zakończył się wypadek, w którym 87-latek wymusił pierwszeństwo na kierowcy ciągnika siodłowego z naczepą.

Do zdarzenia doszło w miejscowości Czerwona Woda w powiecie zgorzeleckim. Policjanci przybyli na miejsce już na pierwszy rzut oka mogli stwierdzić, że kierowca Fiata Cinquecento, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, nie ustąpił pierwszeństwa prawidłowo jadącemu tirowi.

Pełny, o wiele bardziej niepokojący przebieg zdarzenia, można zobaczyć na nagraniu z kamery, znajdującej się przy drodze. Okazuje się, że kierowca Fiata zatrzymał się przed drogą z pierwszeństwem, w sposób umożliwiający mu dokładną obserwację obu pasów. Zdążyłby przejechać przed zbliżającym się z prawej strony Volkswagenem Golfem Plusem, ale wolał zaczekać. Tymczasem z lewej strony nadjechał tir. Kierujący Cinquecento ruszył dokładnie przed niego.

Reklama

Uderzenie nie wydawało się bardzo mocne, ale pamiętajmy, że mowa tu o ważącym nawet 40 ton zestawie oraz leciwym autku zapewniającym niemal zerowy poziom bezpieczeństwa. Kierowca Fiata przeżył zdarzenie i został przewieziony do szpitala, lecz tam niestety zmarł.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy