Rok od karambolu na A1. Biegli nie radzą sobie z rekonstrukcją

Ze względu na długi okres oczekiwania na opinię biegłych Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Tryb. zawiesiła śledztwo ws. karamboli, do których doszło w styczniu 2017 r. na autostradzie A1. W wyniku wypadku jeden z poszkodowanych zmarł.

Jak poinformował w czwartek rzecznik piotrkowskiej prokuratury Witold Błaszczyk, śledczy czekają na opinię biegłych z zakresu rekonstrukcji katastrofy drogowej.

Jego zdaniem powinna ona wpłynąć do prokuratury na przełomie maja i czerwca. Zaznaczył, że jeśli tak się stanie, to wtedy śledztwo zostanie "podjęte z zawieszenia".

Do karamboli na autostradzie A1 doszło 26 stycznia 2017 roku między węzłami Tuszyn i Piotrków Trybunalski Zachód na terenie powiatu piotrkowskiego - w obu kierunkach jazdy. W obu wypadkach, jak początkowo informowano, miało uczestniczyć łącznie 76 pojazdów - 46 w stronę Łodzi i 30 w stronę Częstochowy. W obu zdarzeniach poważniej ucierpiały 32 osoby, które z miejsca wypadków przetransportowano do szpitali w Łodzi, Piotrkowie Tryb., Bełchatowie, Tomaszowie Mazowieckim i Pabianicach. Jedna z nich zmarła.

Reklama

W związku z tym zdarzeniem Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim wszczęła śledztwo w sprawie sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, której skutkiem jest śmierć człowieka oraz wystąpienia szkody materialnej w wielkich rozmiarach.

Śledczy ustalili ostatecznie, że w tych karambolach udział brało w sumie 58 pojazdów. W zdarzeniu uczestniczyło ponad 70 osób - kierowców i pasażerów. Nie ma jednak jeszcze ostatecznych danych, co do liczby pokrzywdzonych osób.

Prokuratura czeka teraz na wydanie - przez wyspecjalizowaną instytucję - opinii o przebiegu i przyczynach katastrofy. Dopiero na jej podstawie i innych zebranych dowodach śledczy zadecydują - komu i jakie zarzuty przedstawić

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy