Rewolucja w budowie dróg. Wypłata... już na początku!

Polscy drogowcy wprowadzają system zaliczkowy w kontraktach. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podpisała już dwa kontrakty, w których jest zapis o wypłaceniu pieniędzy na początku robót.

Ma to pomóc firmom budowlanym w zachowaniu płynności finansowej.

Na brak zaliczek skarżyły się niektóre firmy budujące autostrady.

Systemem nie będą objęte umowy już podpisane. Przedstawiciele GDDKiA twierdzą, że prawo nie może działać wstecz. Zaliczka zostanie wypłacona na początku obowiązywania kontraktu. Potem generalny wykonawca będzie ją spłacał przez kilka miesięcy. Pieniądze będą potrącane z wypłat za wystawione faktury.

Rzeczniczka Dyrekcji Urszula Nelken mówi, że zaliczki zostały wprowadzono po to, by pomóc wykonawcom prac. Pieniądze powinny posłużyć na rozruch inwestycji.

Reklama

Przeciwnikiem systemu zaliczkowego jest Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Jego zdaniem firmy w inny sposób powinny zapewnić sobie pieniądze na realizację kontraktu. Jak mówi, możliwości jest wiele - na przykład firmy mogą otworzyć w banku linię kredytową. Powinny też posiłkować się środkami własnymi.

- Wypłacanie firmom w ciężkiej sytuacji finansowej i o nieustalonym potencjale i potem nieuzyskanie przez państwo określonego zakresu robót, oznaczałoby duże komplikacje - mówi Adrian Furgalski. Generalna dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zapowiada, że docelowo zapis o wypłacie zaliczki będzie wprowadzony do każdej umowy.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: budowa drogi | budowy dróg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy