Recydywa i nowe, wysokie mandaty. Młodzi nie wierzą w ich skuteczność
Oprac.: Mirosław Domagała
Niespełna połowa Polaków uważa, że zaostrzone kary za wykroczenia drogowe zdyscyplinują kierowców. Co ciekawe, zupełnie inne zdania są osoby młode.
Spis treści:
Blisko 80 proc. osób przed 30. rokiem życia nie wierzy w skuteczność słonych kar za wykroczenia drogowe - wynika z sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej".
Gazeta w czwartkowym wydaniu przypomina, że od 17 września br. wchodzą w życie nowe, podwójne mandaty przy tzw. recydywie - jeśli kierowca w okresie dwóch lat popełni to samo wykroczenie, to zapłaci podwójną stawkę. Uderzenie po kieszeni będzie bolesne - wiele "wyskoków" na drogach będzie karanych wydatkiem rzędu 3-5 tys. zł.
Młodzi nie wierzą w skuteczność wysokich kar
Czy to poprawi bezpieczeństwo? Starsi i zazwyczaj bardziej doświadczeni uważają, że tak. Jednak najmłodsi wiekiem są zdecydowanie krytyczni wobec podwójnych kar przy recydywie - wynika z sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej". Badanie przeprowadzono 9-10 września.
"Łącznie niemal połowa osób (prawie 48 proc.) jest przekonana, że nowe rozwiązania zdyscyplinują kierowców - sceptyków jest tylko nieznacznie mniej. Poglądy na tę kwestię zdecydowane różnią się w zależności od wieku. I tak aż 79 proc. 18-29-latków uważa, że od surowego karania nie będzie bezpiecznej. Z wiekiem wiara w skuteczność wysokich mandatów sukcesywnie rośnie i już 58 proc. osób po 50. roku życia jest przekonanych, że jeśli kierowca słono zapłaci za wybryki na drodze, to odstraszy go od podobnych zachowań w przyszłości" - czytamy w gazecie.
A to młodzi powodują najwięcej wypadków
Tymczasem eksperci, z którymi rozmawiała "Rz" zauważają, że kierowcy w wieku 18-24 lat mają problem z przepisową jazdą i powodują najwięcej tragicznych wypadków. Raport Biura Ruchu Drogowego KGP mówi wprost, że "charakteryzującą się najwyższym wskaźnikiem liczby wypadków na 10 tys. populacji".
Gazeta zaznacza, że w ubiegłym roku młodzi byli sprawcami niemal co piątego wypadku powstałego z winy kierujących, przy czym było w nich ponad 55 proc. zabitych, a więcej niż co trzecia kraksa powstała przez nadmierną prędkość.
Mieszkańcy wsi nie chcą surowego karania
"W skuteczność wysokich kar dla kierowców bardziej wierzą mężczyźni niż kobiety i częściej mieszkańcy dużych miast. Na wsi nieco więcej jest przeciwników niż zwolenników surowego karania" - zauważa "Rz".
Co się zmieni 17 września?
Podwójne stawki, które wejdą, dotyczą najpoważniejszych przewinień na drodze. Np. za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o co najmniej 31 km/h czy nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu - zamiast 1,5 tys. zł - przy recydywie kara sięgnie 3 tys. zł. Z kolei 4 tys. zł wyniesie mandat za wjazd na tory przy opuszczonych zaporach, a za jazdę po alkoholu - aż 5 tys. zł.Ponadto za wykroczenia będzie przyznawana wyższa liczba punktów karnych, które stracą ważność nie po roku, a po dwóch latach i to nie od daty ich przyznania, ale opłacenia mandatu.***