Przestraszyła się pająka i wjechała w sygnalizator. W zamian dostała mandat

Do dosyć niecodziennego zdarzenia doszło w miejscowości Luzino w powiecie wejherowskim. Jak wynika z policyjnego komunikatu, kierująca Citroenem uderzyła w sygnalizator świetlny dla pieszych. 35-latka przestraszyła się pająka, który spacerował po jej nodze.

Przestraszyła się pająka i wjechała w sygnalizator. Fot. Policja / Screen.
Przestraszyła się pająka i wjechała w sygnalizator. Fot. Policja / Screen. 123RF/PICSEL

Gnieżdżą się w piwnicach, wchodzą do budynków, a szukając schronienia nierzadko potrafią zawędrować także do samochodów. Pająki w niejednym z nas potrafią wzbudzić prawdziwe przerażenie, a ich niespodziewana obecność nierzadko można doprowadzić do poważnych konsekwencji. Niedawno mogła się o tym przekonać pewna 35-latka, która na widok jednego stawonoga niemal doprowadziła do poważnego wypadku.

Kobieta skręciła kierownicą i uderzyła w sygnalizator

O niecodziennym zdarzeniu poinformowali policjanci wejherowskiej drogówki, którzy otrzymali zgłoszenie do kolizji drogowej na ul. Lęborskiej w miejscowości Luzino. Jak można wyczytać z opublikowanego komunikatu - kierująca samochodem marki Citroen niespodziewanie skręciła kierownicą, co doprowadziło do zderzenia z sygnalizatorem świetlnym.

Mundurowi zabezpieczając miejsce zdarzenia ustalili, że 35-letnia kobieta przestraszyła się pająka, który postanowił przespacerować się po jej nodze. W wyniku ataku paniki straciła panowanie nad samochodem i zjechała do prawej krawędzi jezdni. Na szczęście poza sygnalizatorem na poboczu nie znajdowali się żadni piesi.

Policjanci uspokoili kobietę i przebadali ją alko-testem. Ten wykazał, że kierująca samochodem była trzeźwa. Niestety sam widok przerażającego pająka okazał się niewystarczającym powodem, by puścić kierującej wybryk płazem. 35-latka została ukarana mandatem karnym w wysokości 1500 zł oraz 10 punktami karnymi.

To nie pierwszy wypadek przez pająka

To niestety nie pierwszy zdarzenie drogowego, do którego przyczynił się niczego nieświadomy pajęczak. Zaledwie dwa miesiące doszło do groźnego wypadku czołowego, kiedy 25-letnia kierująca volkswagenem na prostym odcinku drogi zjechała na przeciwny pas ruchu i uderzyła w nadjeżdżający samochód.

Jak wyjaśniła policjantom - przestraszyła się pająka, który chodził po tapicerce w jej samochodzie. W tym jednak przypadku 25-latce zatrzymano prawo jazdy. Kobieta, która wymagała pomocy medycznej trafiła do szpitala.

Nowa Toyota C-HRAdam MajcherekINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas