Przejechała 20 km autostradą pod prąd, bo pomyliła zjazdy

Oprac.: Mirosław Domagała
20 km pod prąd autostradą A4 udało się przejechać kobiece prowadzącej Renault, zanim została zatrzymana przez patrol autostradowy.

Do zdarzenia doszło w niedzielę na opolskim odcinku autostrady A4. Jadący trasą patrol policji drogowej otrzymał informację o samochodzie marki Renault, który jedzie "pod prąd".
2 tys. zł mandatu, 15 punktów za 20 km autostradą pod prąd
Między zjazdem na Brzeg i Opole zobaczyli patrol służby autostradowej, który wcześniej zatrzymał jadące nieprawidłowo auto.
Jak się okazało, za kierownicą samochodu siedziała 43-letnia mieszkanka województwa dolnośląskiego. Policjantom tłumaczyła, że pomyliła zjazd z autostrady i postanowiła zawrócić poruszając się pasem awaryjnym "pod prąd". W ten sposób przejechała 20 kilometrów.
Zgodnie z nowym taryfikatorem za swój czyn otrzymała mandat w wysokości 2 tysięcy złotych i 15 punktów karnych.
***