Przeciążona gruszka z betonem bez przeglądu...

O 10,2 tony za dużo ważyła tzw. gruszka z pompą do betonu, którą zatrzymał patrol podkarpackiej Inspekcji Transportu Drogowego. Oprócz tego auto nie miało ważnych badań technicznych i legalizacji tachografu. Za stwierdzone nieprawidłowości przedsiębiorcy grożą wysokie kary pieniężne.

Czteroosiowy pojazd służący do transportu betonu zatrzymali inspektorzy na jednej z ulic Mielca. Ich uwagę zwróciły ugięte pod naciskiem ciężarku opony. To wskazywało, że ciężarówka może przewozić więcej ładunku niż powinna.

Przypuszczenia załogi patrolu ITD szybko potwierdziło ważenie pojazdu w wyznaczonym do tego punkcie kontrolnym. Auto o dopuszczalnej masie całkowitej do 32 ton w rzeczywistości ważyło z ładunkiem 42,2 tony. Ponadto, inspektorzy stwierdzili przekroczenie dopuszczalnego nacisku podwójnej osi napędowej o 9,6 tony.

Reklama

Lista ujawnionych nieprawidłowości okazało się dłuższa. Kierowca poruszał się pojazdem bez ważnych badań technicznych i legalizacji tachografu. W stosunku do przewoźnika wszczęto postępowania administracyjne z ustawy o drogach publicznych i ustawy o transporcie drogowym. Przedsiębiorcy grożą dwie kary pieniężne w łącznej wysokości 18 tysięcy złotych (15 i 3 tys. zł).

Tego samego dnia ten sam patrol podkarpackiej ITD zatrzymał do kontroli także ciężarówkę wykorzystywaną do przewozu materiałów sypkich. Tuż przed zatrzymaniem do kontroli w pojeździe tym wystąpiła poważna usterka układu kierowniczego i nie mógł opuścić ronda na jednej z dróg w powiecie mieleckim. I tym razem auto nie przeszło w wyznaczonym terminie okresowego badania technicznego - ważność ostatniego upłynęła 21 czerwca 2019 r. Kontrola ITD zakończyła się zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego, a także wszczęciem postępowania administracyjnego wobec przewoźnika w sprawie nałożenia 2 tys. zł kary pieniężnej.


ITD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy