Premier nie rezygnuje z pierwszeństwa pieszych

Jeszcze w tym roku czeka nas intensywna praca nad bezpieczeństwem na drogach; dostałem już gotowy projekt zawierający przepisy dotyczące pierwszeństwa pieszych - poinformował w piątek Mateusz Morawiecki.

W piątek wchodzi w życie nowelizacja Prawa o ruchu drogowym, która wprowadza obowiązek tworzenia tzw. "korytarzy życia" i jazdy "na suwak". Wprowadzenie obowiązku tworzenia "korytarzy życia" ma zapewnić krótszy czas przejazdu służb ratowniczych do poszkodowanych. Z kolei wprowadzenie obowiązku jazdy "na suwak", ma zmniejszyć zatory drogowe i poprawić bezpieczeństwo w przypadku wykonywania manewru zmiany pasa ruchu, kiedy na jezdni z co najmniej dwoma pasami w jednym kierunku, jeden z nich się kończy.

Premier we wpisie na Facebooku zwrócił uwagę, że grudzień jest miesiącem, w którym wiele osób wyrusza w drogę na Święta. Dlatego - jak dodał - dobrze się składa, że właśnie teraz jazda "na suwak" i "korytarz życia" wchodzą na stałe do kodeksu drogowego.

Reklama

"Wiem, że oba rozwiązania są od dłuższego czasu dobrym zwyczajem wielu kierowców. Teraz stają się także dobrym prawem. Chciałbym, by w ten sposób kultura uprzejmości i solidarności na stałe zagościła na polskich drogach. Zróbmy wszystko, aby podróż minęła każdemu spokojnie i bezpiecznie. Zwłaszcza w tak szczególnym czasie jak Święta" - podkreślił szef rządu.

Zaznaczył, że to dopiero początek zmian. "Przed nami ciąg dalszy. Jeszcze w tym roku czeka nas intensywna praca nad bezpieczeństwem na drogach. Dostałem już gotowy projekt zawierający przepisy dotyczące pierwszeństwa pieszych" - poinformował premier.

Tymczasem policja informuje, że liczba wypadków na przejściach spada. Ponadto w 90 proc. przypadków za winnego potrącenia uznawany jest kierowca, który nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu (w pozostałych 10 proc. mamy do czynienia z wtargnięciem wprost pod pojazd). Nowe przepisy niewiele zmienią więc w kwestii winy, za to ośmielą pieszych do egzekwowania prawa i wchodzenia pod auta. I wypadków będzie więcej.

Jak dodał Morawiecki, zmianie ulec musi nie tylko prawo, lecz także nasze własne przyzwyczajenia. "Ale na razie zacznijmy od suwaka i korytarza życia:). Niech staną się naszym naturalnym odruchem. A my po prostu bądźmy dla siebie dobrzy - na Święta i na co dzień, jako piesi i jako kierowcy" - napisał Morawiecki.

Zgodnie z ustawą, w razie zwiększenia natężenia ruchu, utrudniającego przejazd pojazdów uprzywilejowanych, szczególnie ratowniczych, kierujący poruszający się drogą z dwoma pasami ruchu w tym samym kierunku będą mieli obowiązek zjechać odpowiednio jak najbliżej lewej i prawej krawędzi jezdni. Gdy pasów w jednym kierunku jest więcej, kierowcy poruszający się lewym skrajnym pasem mają obowiązek zjechać na lewo, a poruszający się pozostałymi pasami - na prawo.

Nowe przepisy wprowadzają też rozwiązanie dotyczące kolejności przejazdu samochodów w warunkach znacznego zmniejszenia prędkości poruszania się pojazdów, gdy kończy się przynajmniej jeden pas ruchu. Wtedy kierowcy mają kontynuować jazdę naprzemiennie wpuszczając przed siebie jeden pojazd.


PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy