Polskie miasta robią wszystko, by zniechęcać kierowców
W Warszawie króluje komunikacja miejska, w Szczecinie bez samochodu ani rusz, w Toruniu mamy najwyższy odsetek podróżujących pieszo, a w Poznaniu rowerem - "Dziennik Gazeta Prawna" kreśli transportowy portret miast.
Stolica jest miastem o najwyższym udziale transportu publicznego w Polsce - aż 54 proc. podróży przypada na autobusy, tramwaje i metro. Warszawa bije w tym na głowę większość zachodnich metropolii. 24 proc. przejazdów odbywa się przy użyciu aut.
Szczecin to z kolei miasto zmotoryzowanych - aż 43 proc. osób przemieszcza się tam samochodem; 37 proc. wybiera autobus lub tramwaj.
Rowerowym liderem jest Poznań, gdzie 4 proc. decyduje się na taki środek transportu. Komunikacja miejska stanowi 44 proc., a auto - 39 proc.
Mieszkańcy najczęściej poruszają się pieszo w Toruniu. Takie wędrówki są tylko nieznacznie mniej popularne niż przejazdy autem (37 do 42 proc.). A udział komunikacji miejskiej jest bardzo niski - 19 proc.
Zaś w Krakowie i Gdańsku jest równowaga między środkami transportu.
Wspólny mianownik jest jeden: wszystkie miasta chcą zniechęcać kierowców do wjazdu autami do centrów - zauważa "DGP".