Połowa skontrolowanych autobusów okazała się niesprawna!

17 z 32 skontrolowanych autobusów komunikacji miejskiej na Śląsku straciło dowody rejestracyjne z powodu usterek technicznych. Nie obyło się także bez prób uniknięcia kontroli Inspekcji Transportu Drogowego. Niektórzy kierowcy mieli też ciekawy sposób radzenia sobie ze świecącymi kontrolkami na desce rozdzielczej pojazdu.

Inspektorzy śląskiej ITD w pierwszych czterech dniach lutego rozkładali mobilną stację kontroli technicznej na przystankach oraz dworcach autobusowych, gdzie wiele linii komunikacji miejskiej zaczyna lub kończy trasę. Kontrole z jej użyciem przeprowadzono w Bytomiu, Rudzie Śląskiej, Tarnowskich Górach i w Piekarach Śląskich. Inspektorzy sprawdzali przede wszystkim stan techniczny autobusów.

W trakcie czterodniowej akcji skontrolowano 32 autobusy miejskie. 17 pojazdów straciło dowód rejestracyjny z powodu usterek. W dwóch pojazdach wykryto usterki, które zagrażały bezpieczeństwu w ruchu drogowym. W obu przypadkach przewoźnikom grożą też kary pieniężne. Inspektorzy najczęściej stwierdzali w pojazdach usterki układu hamulcowego, np. zbyt dużą różnicę sił hamowania na kołach jednej osi. Ponadto kontrolerzy mieli uwagi do wycieków płynów eksploatacyjnych i zamontowanych szyb bez homologacji, które były wykonane ze sztucznego tworzywa.

Reklama

Inspektorzy stwierdzili też ciekawą praktykę radzenia sobie kierowców z jasno świecącymi na desce rozdzielczej kontrolkami ostrzegającymi o usterkach układu hamulcowego. Kierowcy zaklejali kontrolkę czarną taśmą, by jej intensywne światło nie przeszkadzało w trakcie jazdy. Taka praktyka sugeruje, że do usterki hamulców nie doszło przed chwilą, tylko było to świadome jej ignorowanie.

Ostatniego dnia akcji do nietypowej sytuacji doszło w Piekarach Śląskich. Tam niektórzy kierowcy autobusów postanowili świadomie uniknąć kontroli ITD. Po skargach od pasażerów, że konkretny autobus nie zjawił się na przystanku, do działań przyłączyli się pracownicy Zarządu Transportu Miejskiego. Pomogli oni w odnalezieniu dwóch autobusów, które ominęły przystanek, gdzie kontrolowano pojazdy. Obawy kierowców tych autobusów okazały się mocno na wyrost, gdyż inspektorzy nie stwierdzili w nich poważnych usterek. Przewoźnicy natomiast odpowiedzą teraz za naruszenia przepisów ustawy o transporcie drogowym, polegające na omijaniu przystanków na linii regularnej.

ITD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy