Policjant w drodze pracy złapał (dosłownie) pirata na motocyklu

​Zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Lipnie, w drodze do pracy złapał 17-letniego pirata na motocyklu.

Policjant złapał pirata na motocyklu
Policjant złapał pirata na motocykluStanisław KowalczukEast News

Policjant zauważył jadącego na tylnym kole motocyklistę, który wyprzedził jego auto na pasach. Mężczyzna przejechał bardzo blisko innych aut, powodując realne zagrożenie w ruchu. Jadąc dalej, również na przejściu dla pieszych, wyprzedzał ciąg pojazdów na jednym kole. Następnie, z dużą prędkością zaczął oddalać się, aż zniknął policjantowi z pola widzenia.

Kontaktując się telefonicznie z dyżurnym jednostki funkcjonariusz przekazał mu informacje o stwarzającym zagrożenie kierowcy.

Po kilku minutach zastępca komendanta ponownie zobaczył nieodpowiedzialnego motocyklistę. Gdy jednoślad zatrzymał się na skrzyżowaniu, policjant zatrzymał auto przed motocyklem, aby uniemożliwić mu dalszą jazdę. Po wyjściu z pojazdu funkcjonariusz przedstawił się i zapytał młodego mężczyznę o nazwisko. Ten jednak nie miał zamiaru z nim rozmawiać, dodał gwałtownie gazu i ruszył, próbując odjechać. Wówczas funkcjonariusz złapał go za ubranie, uniemożliwiając dalszą jazdę.

Wezwany na miejsce patrol ruchu drogowego, po wylegitymowaniu mężczyzny ustalił, że 17-letni mieszkaniec gm. Wielgie nie posiada uprawnień do kierowania pojazdem. Nie miał też przy sobie dokumentów pojazdu, a jego tablica rejestracyjna była zdjęta.

Jak się okazało, motocykl, który rodzice kupili zaledwie dzień wcześniej, zabrał z domu bez ich wiedzy.

Teraz za popełnione wykroczenia drogowe odpowie przed Sądem Rejonowym w Lipnie.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas