Policjant macha, ja jadę dalej. Co grozi za niezatrzymanie się do kontroli?

Za niezatrzymanie się do kontroli policyjnej grożą bardzo poważne konsekwencje. Choć nie zawsze takie same. Bo nie każda sytuacja jest identyczna.

Co grozi za niezatrzymanie się do kontroli drogowej?
Co grozi za niezatrzymanie się do kontroli drogowej?PAWEL SKRABA/REPORTERInformacja prasowa (moto)

Niezatrzymanie się do policyjnej kontroli - przepisy

Art. 178 b kodeksu karnego (Dz. U. z 2018 r. poz. 1600) brzmi:

Kto, pomimo wydania przez osobę uprawnioną do kontroli ruchu drogowego, poruszającą się pojazdem lub znajdującą się na statku wodnym albo powietrznym, przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych, polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego nie zatrzymuje niezwłocznie pojazdu i kontynuuje jazdę, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Oznacza to, że jeśli zignorujemy sygnał do zatrzymania podawany z radiowozu (używającego sygnałów świetlnych i dźwiękowych), a także ze statku powietrznego lub wodnego, to popełnimy przestępstwo. Jeśli natomiast nie zareagujemy na sygnał podawany przez policjanta pieszego (nawet stojącego przy radiowozie), to wówczas będzie to jedynie wykroczenie.

Stanowi o tym art. 92 kodeksu wykroczeń:

§ 2. Kto w celu uniknięcia kontroli nie stosuje się do sygnału osoby uprawnionej do kontroli ruchu drogowego, nakazującego zatrzymanie pojazdu, podlega karze aresztu albo grzywny. § 3. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 2 można orzec zakaz prowadzenia pojazdów.

Jak rozumieć przepisy o niezatrzymaniu się do policyjnej kontroli?

To zróżnicowanie wynika z możliwości niezauważenia sygnału podawanego przez policjanta ręką lub tzw. lizakiem. Wprawdzie policjant obowiązany jest podawać sygnały do zatrzymania pojazdu w sposób wyraźny i jednoznaczny, ale nie można wykluczyć przypadku, że kierowca będzie patrzył akurat w inną stronę, np. w lusterko, i nie zauważy sygnałów funkcjonariusza.

Co innego w sytuacji, kiedy to jadący na sygnałach radiowóz zrównuje się z pojazdem, a policjant podaje jednoznaczne sygnały do zatrzymania się, dźwiękowe i świetlne. Nie ma wówczas możliwości, by kierowca nie zauważył takich sygnałów. Niezatrzymanie się pojazdu  powoduje konieczność pościgu, a to oznacza zawsze ryzyko dla innych, postronnych osób.

Szanse ucieczki są tak naprawdę niewielkie, bo policja jest w stanie zorganizować blokady dróg, a także dysponuje coraz lepszymi samochodami. To już nie te czasy, kiedy to drogówka jeździła sfatygowanymi Polonezami. Obecnie nawet motocykliści mogą się bardzo zdziwić, że jest w stanie dogonić ich radiowóz. A poza tym zazwyczaj ucieka ten, kto ma coś na sumieniu. A jeśli podczas ucieczki kierowca spowoduje wypadek, potrąci pieszego, zderzy się z innym samochodem, ma duże szanse trafić za kraty. Ucieczka nigdy nie poprawi sytuacji kierowcy, ale znacznie ją pogorszy.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas