Policjanci oszukiwali kierowców i brali łapówki

Gliwicka prokuratura prześle do sądu wnioski o aresztowanie trzech policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego tamtejszej komendy. Funkcjonariuszom, zatrzymanym w środę przez Biuro Spraw Wewnętrznych, przedstawiono zarzuty przyjmowania łapówek od kierowców.

W środę po południu trwały wciąż czynności z udziałem policjantów. "Zapadła decyzja, że wystąpimy o aresztowanie wszystkich trzech podejrzanych. Wnioski w tej sprawie prawdopodobnie jutro zostaną skierowane do sądu" - powiedziała prok. Karina Spruś z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Policjantom z drogówki przedstawiono od pięciu do siedmiu zarzutów. Według śledztwa, korzyści majątkowe w różnych kwotach przyjmowało kilku funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach w zamian za zaniechanie podjęcia czynności służbowych w związku z ujawnieniem popełnienia przez kierujących pojazdami wykroczeń drogowych.

Reklama

Jak podała prokuratura, zdarzało się, że policjanci informowali zatrzymanych o innej niż faktycznie obowiązująca - najczęściej niższej - dopuszczalnej na danym odcinku prędkości, za co zatrzymanym groziła utrata prawa jazdy na trzy miesiące. Do korupcji miało dochodzić w ostatnich miesiącach w rejonie autostradowego węzła Sośnica przy Centrum Handlowym Europa Centralna.

Prokuratura zaznacza, że w śledztwie mogą pojawić się nowe zarzuty, a także zwiększyć się liczba podejrzanych. Śledczy zwracają się do osób mających istotne informacje dla postępowania o zgłaszanie się do prokuratury. Przypominają, że jeśli kierowcy powiadomią o wręczonych łapówkach organy ścigania i ujawnią wszystkie okoliczności przestępstwa - o których wcześniej nie wiedziała policja czy prokuratura - zgodnie z przepisami unikną odpowiedzialności karnej.

To kolejne w ostatnich dniach zatrzymania policjantów z drogówki w woj. śląskim. W ubiegłym tygodniu sąd aresztował na trzy miesiące sześciu funkcjonariuszy z Wydziału Ruchu Drogowego komendy w Żorach, także podejrzanych o przyjmowanie łapówek od kierowców. Zostali oni zawieszeni w czynnościach służbowych. Ruszyły też postępowania dyscyplinarne i administracyjne, których celem jest zwolnienie ich ze służby.

Za przyjmowanie korzyści majątkowych w związku z pełnieniem funkcji publicznej i za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa grozi od roku do 10 lat więzienia.(

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy