Pokaźne odszkodowanie za wypadek Wałęsy na motocyklu

"Fakt" wraca do głośnej sprawy motocyklowego wypadku Jarosława Wałęsy z 2011 roku. „Według biegłych, na drodze z ograniczeniem do 90 km/h pędził swoim motocyklem nawet 146 km/h. Zderzył się z samochodem. Mimo że europoseł przekroczył wtedy dopuszczalną prędkość – dostał od ubezpieczyciela 100 tys. zł odszkodowania!” – relacjonuje tabloid.

- To odszkodowanie od ubezpieczyciela - mówi o 100 tys. złotych Jarosław Wałęsa. "Fakt" przypomina, że polityk - mimo że złamał przepisy - poniósł jedynie konsekwencje zdrowotne całej sprawy.

"Sąd podtrzymał ustalenia biegłych, że Wałęsa jechał zbyt szybko. Sprawa o wykroczenie drogowe uległa jednak przedawnieniu" - przypomina tabloid. Co ciekawe jednak, za sprawcę wypadku został uznany kierowca samochodu osobowego, który nawracając nie zauważył mknącego z niedozwoloną prędkością motocykla.

W połowie września 2012 r. Komenda Powiatowa Policji w Sierpcu umorzyła sprawę wykroczenia drogowego J. Wałęsy, czyli przekroczenia przez niego w chwili wypadku dozwolonej prędkości. Powodem umorzenia, mimo że Parlament Europejski kilka dni wcześniej uchylił immunitet europosła, było przedawnienie karalności z uwagi na upływ roku od popełnienia wykroczenia.

Tak więc, uważajcie. Jak to mówią, "motocykle są wszędzie", również tam gdzie ich być nie powinno lub jeszcze przed chwilą nie było.

Reklama
RMF FM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy