Podwyżki opłat na autostradzie A4. Jest reakcja GDDKiA

Spółka zarządzająca płatnym odcinkiem autostrady A4 ogłosiła niedawno wprowadzenie podwyżek dla wszystkich kategorii pojazdów. Na te plany zareagowała teraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Złożono wniosek o podniesienie opłat na autostradzie A4

W zeszłym tygodniu spółka Stalexport Autostrada Małopolska, która zarządza płatnym odcinkiem autostrady A4 Katowice - Kraków, zapowiedziała wprowadzenie podwyżek opłat za przejazd między punktami poboru opłat w Mysłowicach i Balicach. Wniosek zakładający podwyżkę opłat dla wszystkich kategorii pojazdów skierowany został do Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad. 

"We wniosku złożonym do Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad SAM S.A. występuje o zgodę na zmianę od 1 kwietnia br. stawek opłat za przejazdy: dla kategorii 1 (pojazdów innych niż motocykle) - o 1 zł, z kwoty 15 zł do kwoty 16 zł; dla kategorii 2, 3, 4 i 5 - o 6 zł, z kwoty 46 zł do kwoty 49 zł" - wyjaśniał wówczas rzecznik spółki, Rafał Czechowski. Kierowcy mieliby zapłacić więcej za przejazd od 1 kwietnia tego roku. Spółka swoją decyzję uzasadniała kumulacją wydatków w związku ze zbliżającym się końcem umowy koncesyjnej (chodzi o różnego rodzaju prace budowlane).

Reklama

Kolejna podwyżka w ciągu ostatnich miesięcy

Warto tutaj zaznaczyć, że planowana podwyżka nie jest pierwszą w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Podniesione poprzednim razem opłaty weszły w życie w kwietniu tego roku. Spółka tłumaczyła się wówczas inflacją. To jednak nie wszystko. W połowie stycznia tego roku na odcinku zniesiono zniżkę za przejazd dla kierowców, którzy korzystają z płatności automatycznych. W efekcie korzystający z takiej możliwości płacą od tamtej pory 15 zł zamiast dotychczasowych 13 zł.

GDDKiA krytykuje podwyżki na A4

Teraz do kwestii planowanych na kwiecień podwyżek odniosła się Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. "W ocenie GDDKiA wzrost ten jest niezasadny oraz uderzający bezpośrednio w kierowców i transport samochodowy. Może też wpłynąć na poziom bezpieczeństwa ruchu drogowego na trasach lokalnych" - możemy przeczytać w wydanym komunikacie. Według GDDKiA trzeba przeanalizować "wszystkie efekty, które może przynieść planowane podwyższenie opłat". Jak wskazuje, kierowcy, zniechęceni wyższymi opłatami, mogą przenieść się z autostrady na inne trasy, np. na drogi lokalne. To zaś oznacza spadek poziomu bezpieczeństwa dla samych kierowców, a także dla innych uczestników ruchu. "Stoi również w sprzeczności z rolą, jaką mają pełnić autostrady w systemie komunikacyjnym kraju" - twierdzi GDDKiA. 

Generalna Dyrekcja zaznaczyła ponadto, że prawo do podniesienia opłat za przejazd wynika z umowy koncesyjnej, zaś sama GDDKiA "nie posiada realnych uprawnień do wpływania na decyzje związane ze zmianami stawek opłat, jeżeli są one zgodne z postanowieniami tej umowy". W komunikacie zapowiedziano również, że GDDKiA zwróci się do spółki zarządzającej odcinkiem A4 "z prośbą o rozważenie wszystkich okoliczności, które mogłyby wpłynąć na zmianę propozycji w zakresie podwyższenia stawki opłat za przejazd".

Agencja rządowa zwróciła także uwagę, że autostrada A4 jest ważnym połączeniem na drodze do Ukrainy. Stwierdziła przy tym, że w związku z obecną sytuacją polityczną w tym kraju warto byłoby wstrzymać się z podniesieniem opłat do czasu jej ustabilizowania.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: autostrada A4 | opłaty na autostradzie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy