Nowe pytania na prawo jazdy? Ciekawy pomysł Ministerstwa Infrastruktury

Wielokrotnie poruszaliśmy temat związany z ewidentnymi brakami w szkoleniu kierowców, które dają o sobie znać zwłaszcza na autostradach i drogach szybkiego ruchu.

Lata zaniedbań w modernizacji i rozbudowie sieci drogowej sprawiły, że - zwłaszcza kierowcy starszej daty - mają poważne trudności z bezpiecznym poruszaniem się na tego typu drogach. Dotyczy to nie tylko samej jazdy, ale też zachowania się w sytuacjach kryzysowych (jazda "na suwak" i tworzenie tzw. "korytarzy życia").

Nasze spostrzeżenia potwierdzają - niestety - statystyki. Z danych Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji wynika, że w ubiegłym roku na autostradach, których długość wynosi 1 627,3 km, doszło do 478 wypadków, w wyniku których śmierć poniosło 70 osób, a 697 zostało rannych. Największy wzrost liczby ofiar śmiertelnych (z 7 do 18 osób) zanotowano na autostradzie A2. Jako główne przyczyny wypadków na autostradzie policja wskazuje: niedostosowanie prędkości do warunków oraz niezachowanie bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu. Kolejne na liście są: zmęczenie lub zaśnięcie kierowcy i nieprawidłowa zmiana pasa ruchu.

Reklama

W tym miejscu warto dodać, że chociaż 478 wypadków to zaledwie 1,5 proc. wszystkich tego typu zdarzeń na polskich drogach, odpowiadają one za 2,5 proc. ofiar śmiertelnych. Oznacza to, że chociaż do autostradowych wypadków dochodzi rzadko, ich skutki są z reguły tragiczne. Jak temu przeciwdziałać?

Z ciekawą inicjatywą wyszło ostatnio Ministerstwo Infrastruktury. "Rozwój sieci autostrad i dróg ekspresowych w Polsce stawia przed nami nowe wyzwania w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Dlatego chcemy pomóc polskim kierowcom w wykształceniu nawyków poprawiających bezpieczeństwo na drogach szybkiego ruchu" - podkreślił na konferencji prasowej, która odbyła się 13 kwietnia, minister A. Adamczyk.

"Inicjatywa resortu powstała ze względu na obserwowane ostatnio niepokojące zjawiska związane z niewłaściwym zachowaniem uczestników ruchu drogowego na autostradach i drogach ekspresowych, skutkujące utrudnionym dojazdem służb ratowniczych do miejsc zdarzeń drogowych. Jest też odpowiedzią na postulaty mediów i społeczne akcje propagujące ideę korytarzy życia" - czytamy na stronach Ministerstwa.

Nie ukrywamy, że stanowisko resortu to - po części - również nasza zasługa. W ostatnim czasie kilkukrotnie poruszaliśmy w naszym serwisie temat "korytarza życia" piętnując karygodne zachowania kierowców na drogach A4 czy S8. Na czym dokładnie polegać mają szykowane zmiany?

Ministerstwo, w porozumieniu z właściwymi służbami, postuluje wdrożenie pojęcia "korytarzy życia" do polskich przepisów, a następnie przygotowanie propozycji zmian legislacyjnych precyzujących zasady ich tworzenia. Resort zapowiada też przeanalizowanie możliwości podjęcia szerokiej akcji edukacyjnej wśród kierowców na temat zachowania się na autostradzie i drodze ekspresowej.

"Chcemy, aby pytania dotyczące korytarzy życia znalazły się w puli pytań egzaminu na prawo jazdy" - powiedział minister A. Adamczyk.

"Przy opracowaniu polskich rozwiązań prawnych zamierzamy wykorzystać doświadczenia krajów, w których przepisy o korytarzach życia już funkcjonują, np. Niemiec" - dodał sekretarz Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego K. Romik.

Kiedy kierowcy i kandydaci na kierowców mogą spodziewać się stosownych zmian legislacyjnych? Wiemy już, że zadanie o nazwie "Opracowanie i wdrożenie koncepcji "korytarzy życia" na drogach szybkiego ruchu" znalazło się w Programie realizacyjnym na lata 2018-2019 do Narodowego Programu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego 2013-2020. Oznacza to, że pierwsze zmiany w przepisach mogą zacząć obowiązywać jeszcze w tym roku.

Paweł Rygas

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy