Nie daj się zmylić. Na razie nie będzie jazdy bez dokumentów!

Ze smutkiem przychodzi nam dementować kolejny sukces polskich władz. Ostatnio głośno było o zmianie przepisów, dzięki której kierowcy będą mogli poruszać się samochodem bez konieczności wożenia ze sobą dokumentu potwierdzającego zawarcie polisy OC i dowodu rejestracyjnego.

Planowana zmiana, która - rzekomo - wejść miała w życie z dniem 4 czerwca, spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem wśród zmotoryzowanych. Problem w tym, że z perspektywy zwykłego kierowcy, podpisana przez Andrzeja Dudę nowelizacja Prawa o ruchu drogowym niewiele zmienia.

Jeśli za sprawą medialnych doniesień wyjedziecie na drogę bez dokumentów, to - tak jak do tej pory - grozić wam będzie mandat, a warto przypomnieć, że brak każdego z dokumentów karany jest kwotą 50 zł. Pozostawienie w domu kartonika potwierdzającego opłacenie polisy ubezpieczeniowej i dowodu rejestracyjnego kosztować więc będzie 100 zł.

Reklama

W depeszy dotyczącej przyjęcia nowych przepisów Polska Agencja Prasowa podała, że kierowcy nie będą już musieli wozić ze sobą wspomnianych dokumentów, a ustawa zacznie obowiązywać 4 czerwca. Niestety duża część odbiorców nie doczytała, że możliwość podróżowania bez dokumentów gwarantować ma dopiero "uruchomienie bazy danych o odpowiedniej funkcjonalności". 

Mówiąc prościej - podpisana niedawno przez prezydenta ustawa umożliwia jedynie zniesienie obowiązku posiadania przy sobie stosownych dokumentów, ale warunkuje to uruchomieniem stosownych funkcjonalności w ramach programu CEPIK 2.0. A kiedy to nastąpi - na razie nie wiadomo...

Przy okazji głosowania nad zmianami w Prawie o ruchu drogowym wiceminister cyfryzacji Karol Okoński informował w Sejmie, że "harmonogram nie jest jeszcze gotowy i potwierdzony" oraz, że całkowite wdrożenie CEPIKU 2.0 zajmie "parę lat, w rok na pewno tego projektu nie zakończymy".

Dodał również, co uszło uwadze większości zmotoryzowanych, że Minister Cyfryzacji zobowiązał się informować o uruchomieniu kolejnych funkcjonalności cyfrowej platformy z trzymiesięcznym wyprzedzeniem. Czynić ma to w osobnym, specjalnym komunikacie.

Biorąc pod uwagę, że na razie resort nie wydał żadnego tego typu komunikatu, wprowadzone od 4 czerwca zmiany w Prawie o ruchu drogowym nie mają bezpośredniego wpływu na zmotoryzowanych. Oznacza to, że wszystko zostaje po staremu, a marzenia o jeździe bez dokumentów, w najlepszym przypadku, ziścić się mogą we wrześniu (co również wydaje się mało realne...).

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy