Naprawdę tak wyjechał na drogę. A policja ostrzega: to kosztuje nawet 3 tys.
Odśnieżanie auta i skrobanie szyb to nic przyjemnego, jednak w okresie zimowym nic nie jest tak ważne, jak odpowiednie przygotowanie samochodu do jazdy. Nie masz czasu, więc przecierasz tylko szyby? Zacznij wychodzić wcześniej z domu, bo mandat może wynieść nawet 3 tys. złotych.
Chociaż w kalendarzu jeszcze mamy jesień to auta jest już typowo zimowa. Spadło sporo śniegu, a warunki do jazy są trudne. Ponadto trzeba wychodzić wcześniej, chwytać za szczotkę, usuwać zalegający na aucie śnieg i skrobać szyby. Niestety, taki mamy klimat. Każdego ranka trzeba zarezerwować kilkanaście minut na przygotowanie auta do wyjechania na drogi, by - zgodnie z prawem - nie zagrażał bezpieczeństwu osób nim jadących oraz innym uczestnikom ruchu.
Są jednak tacy, którzy próbują iść na łatwiznę. Najczęściej zrzucają śnieg zalegający na szybie, zapewniając sobie minimalną widoczność, w skrajnej wersji używają do tego tylko wycieraczek. Kierowcy, którzy bagatelizują tę sprawę powinni jak najszybciej zmienić swoje nawyki. Policja przypomina bowiem, że za zignorowanie obowiązku przygotowania auta do jazdy, grozi mandat w wysokości 500 zł. W skrajnych przypadkach, gdy samochód i jego kierowca stwarzają zagrożenie w ruchu, policjant może ukarać nas z art. 97 grzywną wynoszącą nawet 3000 zł.
Historia 32-letniego mieszkańca Chorzowa jest najlepszym przykładem na to, jak nie należy postępować. Nieodpowiedzialny kierowca Forda wyjechał na ulice miasta z pokaźną warstwą śniegu na samochodzie. Kiedy jadącego po drodze “bałwanka" zobaczyli policjanci, niezwłocznie zatrzymali auto. Mężczyzna poszedł po linii najmniejszego oporu, o czym świadczy fakt, że nie zadbał nawet o odśnieżenie świateł. Jedyne co zrobił, to włączył wycieraczki, po czym ruszył drogę.
Takie nieodpowiedzialne zachowanie się nie opłaciło. Kontrola drogowa przeprowadzona przez policjantów drogówki zakończyła się mandatem karnym.