Młody wiek i brawura to bardzo złe połączenie

Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło wczoraj w nocy w Łysej Górze. Na drodze wojewódzkiej nr 993, kierowca osobowej hondy stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i dachował. Do szpitala trafiły cztery osoby jadące hondą. Dwie pasażerki są poważnie ranne.

Do tego dramatycznego wypadku doszło około godz. 1 w nocy z soboty na niedzielę, w miejscowości Łysa Góra w powiecie jasielskim.

Z dotychczasowych wstępnych ustaleń wynika, że 19-letni mieszkaniec powiatu krośnieńskiego, jadąc hondą civic w kierunku Nowego Żmigrodu, na prostym odcinku drogi prawdopodobnie stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z jezdni i uderzył w betonowy przepust. Siła uderzenia była na tyle duża, że samochód wzbił się w powietrze i uderzył w kilka przydrożnych drzew. 

Podróżujące hondą osoby - dwie kobiety i dwóch mężczyzn, odnieśli obrażenia. Po udzieleniu im niezbędnej pomocy przez zespoły ratownictwa medycznego, zostali przetransportowani do szpitali w Krośnie i Jaśle. Stan dwóch pasażerek samochodu jest bardzo poważny.

Reklama

Od 19-letniego kierowcy hondy pobrano krew do badań na zawartość alkoholu, wynik nie jest jeszcze znany. Wiadomo już natomiast, że nietrzeźwy był pasażer pojazdu, miał 1,2 promila alkoholu w organizmie.

Policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej wykonali oględziny miejsca wypadku, zabezpieczyli ślady i sporządzili dokumentację fotograficzną.

Okoliczności tego zdarzenia będą wyjaśniane w toku prowadzonego postępowania.

Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy