Kwas na lakier, pocięte opony. Taksówkarze walczą z Uberem

​Firma UBER domaga się reakcji krakowskiego magistratu w sprawie ataku na kierowców tej firmy.

Taksówkarze na własną rękę walczą z Uberem
Taksówkarze na własną rękę walczą z UberemAFP

Kilka dni temu w Krakowie zostali oni zatrzymani przez taksówkarzy zrzeszonych w tradycyjnych korporacjach, którzy tworzą tzw. Grupę Antyprzewozową. Na własną rękę walczą oni z tańszą konkurencją.

Kierowcy UBER-a oskarżają ich o napaść i zniszczenie samochodów, oblanie samochodów kwasem i pocięcie opon. Przedstawicielka amerykańskiej korporacji, Magdalena Szulc podkreśla, że zachowanie napastników wobec kierowców i pasażerów Ubera jest godne potępienia i wymaga reakcji ze strony władz miejskich. Szkody kierowców współpracujących z firmą wyceniono na 30 tysięcy złotych.

Firma UBER stwierdziła w oświadczeniu, że niektóre wypowiedzi pracowników urzędu miasta w Krakowie mogą zostać uznane za ciche przyzwolenie tego typu procederu. Magistrat odpowiada, że nie jest stroną tego konfliktu, ale "potępia wszelkie przejawy agresji".

Tymczasem krakowskie środowisko taksówkarzy rozważa wniesienie do prokuratury sprawy o zniesławienie. Jak podkreśla Andrzej Badoch, wiceprzewodniczący NSZZ Solidarność '80 sekcji taksówkarzy w Krakowie, nie można całego środowiska taksówkarskiego obciążać winą zbiorową za jednostkowe akty wandalizmu.

Krakowska policja prowadzi obecnie dwa postępowania o uszkodzenie mienia należącego do kierowców UBERA. W pierwszym przypadku straty związane ze zniszczeniem samochodu oszacowano na 30 tys. zł, a w drugim na 500 zł.

Kraków należy do miast, które szczególnie mocno zwalcza alternatywne usługi przewozowe. Do walki z UBEREM delegowani są inspektorzy Transportu Drogowego oraz pracownicy magistratu, którzy dopuszczają się prowokacji, zamawiając kursy, a także nieumundurowani policjanci. Jednak sprawy nie są jednoznaczne. Na 70 kontroli zapadło w sądach zapadło osiem wyroków skazujących, a i to po odwołaniach złożonych przez ITD.

Z entuzjazmem do Ubera podchodzą natomiast klienci. Mimo utrudnień ze strony magistratu Kraków jest drugim największym rynkiem w Polsce dla tego przewoźnika.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas