Koszmarne wypadki. Kabina zmiażdżyła kierowcy głowę

Do serii niecodziennych, drastycznych wypadów doszło w ostatnich dniach na Lubelszczyźnie. W piątek pod koła własnego ciągnika rolniczego wpadł, próbujący uruchomić maszynę, mężczyzna. Dzień później, w miejscowości Ortel Królewski Drugi, zginął kierowca starający się naprawić ciężarówkę.

Pierwsze z tragicznych zdarzeń miało miejsce 17 października na prywatnej posesji na terenie gminy Turobin. Jak donoszą lokalne media, 64-letni mężczyzna próbował uruchomić ciągnik rolniczy. Maszyna niespodziewanie ruszyła i przejechała po właścicielu tylnym kołem. Mężczyzna zginął na miejscu.

Jeszcze dziwniejszy przebieg miał wypadek, do którego doszło dzień później. W sobotę, 18 października, kierowcy poinformowali służby ratunkowe o mężczyźnie przygniecionym przez ciężarówkę. Wysłani na miejsce strażacy ujrzeli przygnębiający widok - głowa kierowcy przygnieciona została przez kabinę auta.

Reklama

Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna starał się usunąć awarię ciężarowej Scanii. W tym celu zdecydował się podnieść kabinę. Niestety - najprawdopodobniej - nie zabezpieczył jej w odpowiedni sposób. Kabina złożyła się przygniatając jego głowę do siłownika i ramy pojazdu. Mimo kilkudziesięciominutowej reanimacji 35-letniego kierowcy nie udało się uratować.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wypadek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy