Korki przed bramkami na autostradach wreszcie znikną?

Kapsch, operator elektronicznego systemu poboru opłat drogowych viaTOLL, chce zwiększyć do 40 proc. jego wykorzystanie dla samochodów osobowych. Obecnie na autostradach zarządzanych przez GDDKiA to jedynie 8 proc. - poinformował w czwartek dyrektor Marek Cywiński.

Obecny pobór opłat na bramkach powoduje powstawanie korków na autostradach
Obecny pobór opłat na bramkach powoduje powstawanie korków na autostradachGerardReporter

"Kontrakt (z GDDKiA - PAP) zobowiązuje nas do działań, które mają na celu zwiększenie stopnia wykorzystania elektronicznego systemu poboru opłat dla samochodów osobowych do ponad 50 proc. W tej chwili na autostradach zarządzanych przez GDDKiA jest to jedynie 8 proc. Oceniamy, że po zakończeniu naszej akcji ten udział wzrośnie do 30-40 proc., a to będzie wyraźnie widoczne w zmianie modelu ruchu na placach poboru opłat" - mówił w czwartek dziennikarzom Marek Cywiński, dyrektor generalny Kapsch Telematic Services.

Akcja Kapsch - jak wyjaśnił - ma polegać na oferowaniu połowę tańszych urządzeń viaAuto, które umożliwiają sprawniejszy przejazd przez punkt poboru opłat. Po przyklejeniu na przedniej szybie urządzenie będzie "porozumiewało się" z czujnikami na bramkach, a opłata będzie naliczana automatycznie.

"W ramach akcji promocyjnej chcemy zaoferować użytkownikom 150 tys. urządzeń pokładowych w cenie o połowę niższej. Oczekujemy, że akcja będzie cieszyć się zainteresowaniem użytkowników w oparciu o doświadczenia, które mamy z poprzednich lat. Wówczas pięć tysięcy urządzeń było dofinansowanych przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju i rozeszło się w ciągu niecałych trzech tygodni" - tłumaczył Cywiński.

Ocenił, że to rozwiązanie sprawdzi się zwłaszcza w przypadku kierowców aut osobowych, którzy często jeżdżą autostradami, w tym głównie na Śląsku. "Takie urządzenie ułatwi im przejazd i nie będą musieli czekać na bramkach" - dodał.

Pytany, o ile poprawi to przepustowość autostrad, odparł: "Według naszych szacunków będzie to co najmniej czterokrotny wzrost przepustowości jednego pasa ruchu". Oznacza to, że w tym systemie będzie mogło przejechać w ciągu godziny do 600 pojazdów. "Dla porównania w systemie manualnym maksymalnie możemy obsłużyć 140 pojazdów w ciągu godziny" - zaznaczył Cywiński.

"Robimy tę akcję w ramach naszych obowiązków kontraktowych. Zakładamy, że 70 proc. urządzeń viaAuto dotrze do kierowców korzystających codziennie z autostrad. To bez wątpienia pokaże istotną zmianę ruchu i zmniejszenie dziennych kolejek na autostradach, w tym głównie na A4 (pomiędzy Gliwicami a Wrocławiem - PAP)" - dodał.

Firma, by zwiększyć dostęp do tego urządzenia będzie je sprzedawać także przez internet.

Cywiński odniósł się też do wtorkowej wypowiedzi szefowej MIR Marii Wasiak o tym, że elektroniczny system poboru opłat na autostradach dla wszystkich pojazdów mógłby ruszyć w listopadzie 2018 r.

"Od 2011 roku działa elektroniczny system poboru opłat na autostradach zarządzanych przez GDDKiA, w tym również dla samochodów osobowych. Potwierdza to zwiększenie stopnia wykorzystania tego systemu dla kierowców aut osobowych. Jednocześnie są prowadzone dość obiecujące rozmowy z koncesjonariuszami. Bo system elektroniczny ma sens dla użytkownika wtedy, kiedy on jest powszechny, a nie tylko ograniczony do dwóch odcinków autostrad" - podkreślił.

"Z deklaracji składanych przez koncesjonariuszy wynika, że są skłonni, na określonych warunkach, wykorzystać rozwiązania, które w systemie viaToll zostały wdrożone. Zakładamy, że w najbliższym czasie dojdzie do spotkania pomiędzy Ministerstwem Infrastruktury i Rozwoju, przedstawicielami jednego z koncesjonariuszy, a nami jako operatorem, na temat możliwości uruchomienia systemu elektronicznego z wykorzystaniem systemu viaToll na autostradzie A4 zarządzanej przez Stalexport" - dodał Cywiński.

Jak mówił, gdyby została podjęta decyzja o wprowadzeniu elektronicznego system poboru opłat na autostradach dla wszystkich pojazdów w oparciu o istniejące już rozwiązania systemu viaToll i całkowitą likwidację bramek, to zgodnie z ofertą, jaką rok temu Kapsch złożył w MIR, koszt takiej operacji wyniósłby nie więcej niż 430 mln zł. "Wówczas mielibyśmy pierwszy, jedyny w Europie ogólnokrajowy system bezbramkowego elektronicznego poboru opłat dla samochodów osobowych" - ocenił.

Szefowa MIR mówiła we wtorek, że resort "życzliwie" odpowiada na wstępne propozycje Stalexportu (koncesjonariusza nadzorującego autostradę A4 pomiędzy Katowicami a Krakowem) w sprawie włączenia się do systemu viaToll. "Dzisiaj każdy z koncesjonariuszy może się włączyć w viaToll. Trzeba tylko zawrzeć zwykłą umowę biznesową z GDDKiA, która jest właścicielem systemu, na sposób korzystania z niego. I to jest możliwe. Życzliwie patrzymy na zawarcie takiej umowy, tylko trzeba zaproponować jej warunki, czyli wystąpić z jakąś ofertą co do zakresu, w jakim koncesjonariusz chciałby korzystać z systemu" - zaznaczyła. (PAP)

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas