Kolejna firma upada na polskiej autostradzie

Do rzeszy wykonawców i podwykonawców, którzy wywrócili się na polskich drogach, dołączyła firma ze stuletnią tradycją. Irlandzkiemu SIAC grozi bankructwo - czytamy w "Pulsie Biznesu".

Do rzeszy wykonawców i podwykonawców, którzy wywrócili się na polskich drogach, dołączyła firma ze stuletnią tradycją. Irlandzkiemu SIAC grozi bankructwo - czytamy w "Pulsie Biznesu".

Gazeta, powołując się na "Irish Times", pisze, że firma SIAC czeka na sądową ochronę przed wierzycielami. Irlandczycy od miesiąca skarżą się, że pogrążyła ich budowa odcinka trasy A4 na Rzeszowszczyźnie. Razem z siostrzaną grupą SRB firma zaalarmowała nawet Komisję Europejską, zarzucając Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad między innymi nierówne traktowanie firm budowlanych i wprowadzanie w błąd zagranicznych przedsiębiorców.

SIAC zarzuca GDDKiA błędy projektowe, które negatywnie wpłynęły na realizację kontraktu - czytamy w "Pulsie Biznesu". Najmocniej jednak zabolało Irlandczyków żądanie wypłaty gwarancji, które uznali za niezgodne z kontraktem.

Reklama

Wartość roszczeń SIAC wynosi 380 milionów złotych. Problemem spółki, podobnie jak innych wykonawców, jest to, że na rozstrzygnięcie batalii sądowej trzeba czekać latami. Problemy z płynnością powodują, że wielu wykonawców nie jest w stanie dotrwać do finału.

Chodzi o odcinek A4 między Tarnowem a Dębicą o długości 34,8 km, który miał być gotowy w sierpniu 2012 roku. SIAC budowało tę trasę w konsorcjum z firmami PBG, Hydrobudowa i Aprivia, które już zdążyły ogłosić bankructwo.

24 lipca zeszłego roku firma wypowiedziała kontrakt GDDKiA zarzucając Dyrekcji wprowadzenie zmian w projekcie, które podwyższały koszt budowy oraz nieuznawanie związanych z tym roszczeń. Tego samego dnia (!) pismo z rozwiązaniem umowy wystosowała GDDKiA.

SIAC zażądało dodatkowej wypłaty 500 mln, i za te pieniądze była gotowa dokończyć drogę do połowy 2013 roku (plus dodatkowo 175 mln z tytułu kar umownych). GDDKiA odrzuciła jednak tę propozycję, w zamian żądając wypłaty pieniędzy z gwarancji bankowych, na co z kolei nie zgodził się sąd.

Sprawa wciąż się toczy w sądach, zaś GDDKiA podpisała umowę na dokończenie odcinka z nowym wykonawcą (wyłonionym w przetargu), który rozpoczął prace w maju bieżącego roku, przejmując budowę zaawansowaną w 60 proc. Dokończenie budowy będzie kosztowało 981 mln zł, a oddanie odcinka Tarnów - Dębica (wówczas możliwe będzie dotarcie do Rzeszowa) nastąpić ma w listopadzie przyszłego roku.

(IAR/INTERIA.PL)

Dowiedz się więcej na temat: autostrada A4 | GDDKiA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy