Kierowcy zapomnieli o tym przepisie. I tracą prawo jazdy
Podczas ostatniego kaskadowego pomiaru prędkości policjanci zatrzymali rekordową liczbę praw jazdy za przekroczenie prędkości powyżej 50 km/h w terenie zabudowanym - poinformował podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że podczas ostatniego kaskadowego pomiaru prędkości policjanci zatrzymali 263 prawa jazdy za przekroczenie prędkości powyżej 50 km/h, zaś od piątku do niedzieli zatrzymano 571 takich dokumentów. Dla porównania w analogicznym okresie ubiegłego roku zatrzymano 254 prawa jazdy. Jak zaznacza policja, oznacza to ponad 100 proc. wzrost liczby zatrzymanych dokumentów.
Podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego KGP przekazał PAP, że podczas pierwszego powakacyjnego weekendu policjanci zatrzymali również 902 osoby, które kierowały pod wpływem alkoholu. W ubiegłym roku takich osób zatrzymano 817. Ponadto od piątku do niedzieli doszło do 283 wypadków - w tamtym roku było ich natomiast 350.
Ze wstępnych danych wynika również, że w czasie ostatniego weekendu na drogach zginęły 23 osoby, zaś 358 zostało rannych. W tym samym czasie ubiegłego roku odnotowano 43 zabitych i 398 rannych.
"Dane dotyczące zatrzymanych praw jazdy są zatrważające i pokazują, że Polacy tak naprawdę nie zatrzymują się w tej tendencji zwyżkowej" - mówi PAP podinsp. Radosław Kobryś. Zaznacza jednocześnie skuteczność grup SPEED, które od 19 lipca działają we wszystkich województwach.
"Śmiało można powiedzieć, że ta niewielka grupa policjantów ruchu drogowego, którzy nie są obciążeni innymi zadaniami, a wyłącznie patrolowaniem i ujawnianiem wykroczeń na drogach, zatrzymała około jedną trzecią dokumentów za przekroczenie prędkości powyżej 50 km/h" - mówi Kobryś.
Kobryś zaznaczył, że od początku działania grup SPEED policjanci ujawnili prawie 60 tys. wykroczeń. "Grupy SPEED to naprawdę skuteczna broń, a dopiero się rozkręcamy" - mówi Kobryś. Zaznacza jednocześnie, że policjantom nie chodzi o to, by wystawiać większą liczbę mandatów, a jedynie o poprawę bezpieczeństwa na drogach.
W ostatnia sobotę na drogach w całej Polsce był prowadzony kaskadowy pomiar prędkości. W tym czasie na drogi wyjechało ponad 5 tys. policjantów, którzy kontrolowali prędkość pojazdów w terenie zabudowanym i poza nim.
Kaskadowy pomiar prędkości oznacza, że kontrola odbywa się w tym samym czasie na kilku odcinkach drogi. Mogą w niej brać udział dwie, trzy lub więcej załóg policji. Często takie kontrole odbywają się na krótkim odcinku drogi. Jak informowała policja, celem akcji jest egzekwowanie przestrzegania ograniczeń prędkości i dbanie o bezpieczeństwo na drodze.