Kierowcy boją się policji! Liczba wypadków zdecydowanie zmalała!

Wygląd na to, że metoda „kija”, w postaci zatrzymywania praw jazdy kierowcom przekraczającym o 50 km/h prędkość w terenie zabudowanym, przynosi efekty.

Nowe przepisy przyczyniły się również do zwiększonej ilości kontroli prędkości
Nowe przepisy przyczyniły się również do zwiększonej ilości kontroli prędkościPiotr JędzuraReporter

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych opublikowało właśnie dane dotyczące wypadków na polskich drogach. Wynika z nich, że lipiec bieżącego roku był zdecydowanie bezpieczniejszy niż poprzedni.

W ubiegłym miesiącu w wypadkach śmierć poniosły 243 osoby. To o 32 osoby mniej, niż w ubiegłym roku. Zdecydowanie - bo aż o 542 - spadła również liczba wypadków oraz - o 725 - osób rannych.

"Od momentu wejścia w życie nowych, zaostrzonych przepisów drogowych, kierowcy jeżdżą zdecydowanie wolniej" - podkreśliła Małgorzata Woźniak, rzecznik MSW w czasie briefingu podsumowującego pierwszy miesiąc wakacji na naszych drogach.

Przypomnijmy, że od 18 maja kierowcom, którzy przekroczą dozwoloną prędkość o więcej niż 50 km/h w obszarze zabudowanym, prawo jazdy jest odbierane bezpośrednio przez kontrolującego ich policjanta. Jeżeli osoba ta będzie w dalszym ciągu prowadzić pojazd bez prawa jazdy, 3 miesięczny okres kary przedłużany jest do 6 miesięcy. Do tej pory policja odebrała już 6694 prawa jazdy.

Wypada zauważyć, że proces zdecydowanej poprawy bezpieczeństwa na polskich drogach trwa od kilku lat. Przyczyniły się do niego nie tylko surowsze przepisy, ale również postępująca modernizacja dróg, którą zawdzięczamy m.in. EURO 2012.

W lipcu 2013 roku na polskich drogach śmierć poniosło 306 osób. Dane z 2014 roku mówiły o 275 ofiarach śmiertelnych, co oznacza spadek o 31 osób. Wprowadzenie kontrowersyjnych przepisów zezwalających na zatrzymywania prawa jazdy bezpośrednio przez policjanta (bez kontroli sądu) nie spowodowało więc skokowego zmniejszenie liczyby zabitych, a raczej pozwoliło na utrzymanie trendu trwającego od kilku lat.

Nie sposób jednak polemizować z liczbami dotyczącymi samej liczby wypadków i rannych. Spadek o przeszło pół tysiąca wypadków jasno wskazuje na to, że kierowcy zdecydowanie zwolnili, co pozwoliło uniknąć wielu niebezpiecznych sytuacji.

Mniejszą o 725 osób liczbę rannych również traktować można w kategorii rekordu. W tym miejscu warto przypomnieć, że jeszcze dwa lata temu (w lipcu 2013 roku) zanotowano 4 185 poszkodowanych w wypadkach. W zeszłym roku było to 4 018 osób, czyli o 167 rannych mniej. Lipcowy wynik jest więc przeszło czterokrotnie lepszy niż przed rokiem!

PR

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas